Counter


View My Stats

środa, 31 sierpnia 2011

Ten świat wariuje...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,10202960,Szwecja__Wloch_odpowie_za_uderzenie_synka_na_ulicy.html

Ten świat wariuje. Między innymi zniszczy nas dążenie do poprawności politycznej za wszelką cenę. Poprawność polityczna może i miała sens pół wieku temu, ale teraz posunęliśmy ją do absurdu.

Wielokrotnie widziałem w rozmaitych sklepach, magazynach czy np. restauracjach rozwydrzonego bachora, wyjącego jak kopnięty w jaja słoń i usiłującą go uspokoić mamusię, która miała panikę w oczach i nie bardo wiedziała, jak sobie z tym poradzić. A przecież zwykły plaskacz w pyszczek malucha, albo solidny klaps na dupę byłby wystarczył. Mnie - gdy byłem w wieku tego berbecia - nie przyszłoby do głowy takie wycie, bo wiedziałem, że Mama odprowadzi mnie na bok i spierze po dupie. I to było dobre.

Wszystko to jest pokłosiem wychowania bezstresowego wg doktora Benjamina Spocka (który kilka lat temu odwołał swoją teorię i przyznał, że niektórych dzieci nie da się wychować bez odrobiny przemocy). Jak berbeć wkłada widelec do elektrycznego gniazdka, to można mu tłumaczyć, że to złe i pokazywać fotografie osób porażonych prądem, ale najprościej jest spuścić mu lanie z małej wysokości. Na pewno zapamięta.

XIX-wieczne Imperium Brytyjskie zbudowali uczniowie Public Schools, w których kary cielesne były na porządku dziennym. Rzymski pater familiae miał nad dziećmi władzę życia i śmierci; nikt nie śmiał wetknąć nosa w jego metody wychowawcze - a Rzymskie Imperium objęło swoim zasięgiem niemal cały świat.

Surowe metody wychowawcze wcale nie wykluczają miłości ojca czy matki do dziecka. Ten Włoch pewnie kocha swojego synka. I co dobrego przyjdzie komu z tego, że rozdzieli się rodzinę na kilka lat?

Na domiar wszystkiego, na południu Europy uderzenie dziecka w twarz nie jest niczym szczególnym ani hańbiącym dziecko czy rodzica. Śródziemnomorzanie traktują to jak my klapsa.
Do tej pory miałem Szwedów za ludzi rozumnych - ale i im widać odbija.


2 komentarze:

  1. http://www.youtube.com/watch?v=Fitxofd7kOA

    OdpowiedzUsuń
  2. Od jakiegoś czasu naczelne, uniwersalne hasło reklamy i kultury masowej brzmi: "bądź sobą - rób to co wszyscy".

    To jest mozolna budowa nowego, całkowicie bezmyślnego społeczeństwa która prawdopodobnie zakończy się klęską, ale dopiero za jakieś dwadzieścia lat.

    No i oczywiście podstawa to demokracja, ale tylko taka nowoczesna, gdzie stado dobrze opłacanych i umiejętnie dobranych baranów głosuje tak jak trzeba, ponieważ ich byt materialny ściśle wiąże się trwaniem obowiązującego systemu wyłaniania i sprawowania władzy.

    W takim systemie wystarczy kupić sobie rząd mający prawo inicjatywy ustawodawczej i obywateli można już nabyć na targu po cenach wolnorynkowych, i to nawet parę pokoleń z góry. Stają się oni jedynie masą przerabiającą wirtualny pieniądz kredytowy na realne dobra.
    Nawet nie zawsze trzeba kupować rządu za pieniądze, czasem wystarczy strasznie mocno go chwalić i dać cukierka.

    Do tego dochodzi stopień wyprania mózgu, ale też zniewolenia przy pomocy aksamitnych hasełek z cyklu: „owieczki kochajmy wilki” (zamieszki w Londynie), który sięga głębiej niż się zniewolonym zdaje.

    OdpowiedzUsuń