Counter


View My Stats

czwartek, 30 czerwca 2011

Frozen Synapse

Czasami perełki rozrywki multimedialnej nadchodzą cicho i niepostrzeżenie niczym indiański zwiadowca, w przeciwieństwie do gier zapowiadanych od forever, które okazują się gniotami...

Mowa o "Frozen Synapse", dostępnej jak na razie na Steam.

Efektów wizualnych uświadczyć się tu nie da, choć pikselozy też nie. Zimny, bezosobowy ekran przedstawiający sytuację taktyczną. Gra turowa, pierwsze skojarzenie jakie mi przyszło do głowy to "Laser Squadron", jeszcze z zeszłego wieku. A za jedyne 16 złotych soundtrack, którego nie powstydziłby się niejeden film. Nie tak klimatyczny jak ten z "Syndicate Wars", ale zapadający w pamięć...

Przewidzieć ruchy przeciwnika, zaplanować, wykonać i obserwować wynik dobrze wykonanej akcji...

Trudno to opisać w krótkiej notce, polecam trailer...



Piewcom nowej, niepodległej Polski

http://wyborcza.pl/1,75480,9497309,Wiktor__ktory_dojrzal_za_pozno.html?as=1
Nic dodać, nic ująć... Żwikiewicz, autor bardzo ciekawych, świetnie ilustrowanych przez samego siebie kawałków fantastyki...

wtorek, 21 czerwca 2011

Mam piąte uzależnienie :)

Odłączyli mnie dzisiaj od okna wirtualnego na świat na 4 godziny. Latałem pod sufitem jak ruski wentylator w Afryce, nerwy chomika który stwierdził że wyjścia z kołowrotka nie ma, przekopałem całą filmografię i muzykę na dysku, a potem zacząłem słabnąć...

Nie życzę doświadczenia kolegom po uzależnieniu... :)

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Będzie brutalnie...

Cały (piip) IejPeeN powinno się postawić pod Trybunał Stanu...


Jestem wniebowzięty. Jakiegoś dziadzia który już w '45 "znęcał się" nie dawaniem zasnąć (teraz mam sąsiadów z MO, też nie dają zasnąć) skazali na karę w zawieszeniu...

Tylko nie podali, ile to mnie osobiście i każdego podatnika kosztowało...

Dziadziowi to pewnie zwisa jak jego uwiąd. Wpiernicz można teraz dostać od policji RP całkiem na legalu. Można nawet dostać kulkę w łeb, bo się nie zatrzymało do kontroli. Można dostać kulkę w łeb, bo było się weterynarzem i goniło za zbiegłym tygrysem (nawet zwierzaki chcą stąd uciekać), a "polycyjant" celował w tygrysa, a trafił w głowę weterynarza...

Bo takie policja ma środki, nie ma na benzynę, nie ma na treningi, na głano ma, kryzys...

Ale IepałCięEnek dostaje porównywalne środki finansowe, albo niewiele mniejsze, za ściganie dziadków, co Viagrę muszą prosić na receptę...

Chętnie kiedyś spotkam jakiegoś pana z IPN... ;)

I rzecz o wiele ciekawsza, a mianowicie Terry Pratchett przemawia...

http://wyborcza.pl/1,75477,9751513,Pratchett__Zobaczcie_dobra_smierc.html

Nie wiem czy w ogóle istnieje coś takiego jak dobra śmierć, ale i tak jest to lepsze rozwiązanie od tego z "cywilizowanych krajów" (Holandia jest pogańska w tym temacie).

Facet robiący pod siebie, który albo zwija się z bólu albo nie kontaktuje od morfiny w terminalnym stadium raka podobno jest "ok".

A ja uważam, że odmawianie mu godnej śmierci to skurw....

Terry Pratchett rozbawił mnie do łez niezliczoną ilość razy i zdaje się nie bez powodu... Po prostu zdrowie poglądy gość ma...

Lubię poniedziałki...

Gdyby ktoś się pytał, oglądając "Kod nieśmiertelności" półtorej godziny nie zmarnuje. Może nie powali go na kolana, ale przynajmniej nie wieje jałowością i prostactwem jak od większości obecnych produkcji.

Z prasówki rzucił mi się w oczy tenże tytuł...


Ostatecznie każdy ma prawo do własnego zboczenia, ale takie marzenia przekraczają moje pojęcie.

Mr. Psychotropek dla odmiany będzie nam teraz wciskał kit, że młodzi go kochają. Podejrzewam, że gdy teraz jakaś starowinka ma ochotę zbliżyć się do karła, dostaje po żebrach, gdyż jedyne słuszne zdjęcia mają być z młodymi. Jeżeli słusznie go oleją w wyborach, znowu się okaże, iż to nie kochana młodzież, a rozwydrzona kultura śmierci... ;)

A biedny Freddie Mercury przewraca się w grobie od krótkonogiego "We Will Kwak You" up...

sobota, 11 czerwca 2011

O lekarzach do postu late Anakhy...

Byłem dzisiaj na Ostrym Dyżurze szpitala we Wrocławiu (o najlepszej renomie) z bardzo dobrą koleżanką, u której stwierdzono podejrzenie Stwardnienia Rozsianego. Wiem, od tego od razu się nie umiera. Ale postawa.... tfu... lekarzy...

"Pani się zachowuje gorzej od mojego dziecka", "Stasiu, odebrałeś już prowiant w konserwach za ten wyjazd", "Kawka się parzy", "Koleś w dżinsach z plecaczkiem pyta /Co tam nowego?/""Pani poczeka" "Ile? Nie wiem..."

Dr. House przy tym burdelu to jest uosobienie empatii i troski o pacjenta...

Od dzisiaj chcę, żeby leczył mnie weterynarz, konkretnie pani, bardzo miła zresztą...

A jak spotkam polskiego lekarza który zacznie jęczeć "za mało zarabiam", to ja mu współczuję... Może jego szybciej obsłużą w sobotni poranek na pogotowiu ratunkowym, solidarność białych mundurków, plecaczków, jeansów i te sprawy... :/

piątek, 10 czerwca 2011

Duke go Nukem, ale Forever warto...

...czekać nie było.

Jeżeli prerenderowany filmik wieje mi pikselozą, po forever latach tworzenia, to ja chromolę...

...a potem widzę pisuar, do którego każą mi lać...

Jak dla mnie, żenua i kopniak od Księcia... :/

wtorek, 7 czerwca 2011

Nareszcie!

http://muzyka.onet.pl/0,2274218,newsy.html

Szczerze nie znoszę Wojewódzkiego (nota bene nazwisko tej samej proweniencji co Mazowiecki, Krakowska, Warszawski, Gdański czy Śląska). Facecik zbudował swoją karierę na chamskim i prostackim obrażaniu zaproszonych do studia gości. Dowcipu w tym wszystkim ni chuchu. I teraz pokazał nowe oblicze - jakby wychylił dupę z pokrzyw. Oby przepadł w niepamięci...

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Odboje

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/jadwiga-gosiewska-chce-sie-spotkac-z-obama,1,4410863,wiadomosc.html

Bywa, że po śmierci bliskich ludziom odbija. Ale żeby aż tak? Kto tej pani podsunął myśl, że prezydent US-raju nie ma niczego lepszego do roboty, niż zajmowanie się sprawami katastrofy w jakimś odległym europejskim kraiku i wyjaśnianie przyczyn śmierci trzeciorzędnego polityka? Śmiech człeka pusty bierze na myśl o tym, do jakiego stopnia może się posunąć ludzki idiotyzm...

Miodek

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wroclaw/jubileusz-znanego-polskiego-jezykoznawcy,1,4409867,region-wiadomosc.html

Był czas, kiedy często rozmawiałem z chwalonym profesorem (mieszkał na tej samej ulicy, co ja i razem czekaliśmy na przystanku na autobus). Na pewno jest wybitnym językoznawcą. Ale poza tym to idiota...

Poprawność polityczna

http://ijacek.salon24.pl/311564,wszyscy-jestesmy-wegrzynami


Mój przyjaciel, Jacek Inglot, zamieścił na swoim blogu posta, który pozwolił mi skopiować i przytoczyć tutaj.

Oto ten tekst (dla leniwych, którzy nie zechcą odwiedzić blogu Jacka - a naprawdę warto)...


Poseł Robert Węgrzyn to facet, który mnie ani ziębi, ani grzeje. Tym niemniej jest to od tej pory postać historyczna – jako pierwszy w Polsce polityk, który wyleciał z partii za to, że jest… facetem.


Wyleciał za jedno średnio sprośne zdanie: „Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami to chętnie bym popatrzył”, które dla środowisk „kochających inaczej” stały się kamieniem obrazy. No i taki wrzask podnieśli w mediach, że posła w końcu utopili.

Hm, a cóż takiego w istocie pan poseł powiedział? Ano to, że, po pierwsze, nie jest homoseksualistą, a po drugie, że lubi patrzeć na kobiety (pewnie nie tylko ubrane). Z kontekstu wynika też, że chętnie spoziera na panie uprawiające ze sobą seks. Jak większość tzw. normalnych facetów, których to podnieca i którzy chętnie by się dołączyli do zabawy, tak „na trzeciego”. Powiedział głośnio to, co większość heteroseksualnych mężczyzn odczuwa, myśli, a nawet – jeśli nie są politykami – to sobie nawet z kolegami obgaduje. I tyle.

Jeszcze dziesięć lat temu wypowiedź posła przemknęłaby bez echa, jako głupotka bez znaczenia. Niestety, pan Węgrzyn chyba nie zauważył, że czasy się zmieniają, niekoniecznie na lepsze. Przez ostanie lata tzw. polityczna poprawność – PP – poczyniła bowiem w naszym wolnym kraju zdumiewające i zarazem potworne postępy. W efekcie nie wszystko wolno i nie każdemu.

Polityczna poprawność, kiedy ją wprowadzono na Zachodzie w latach 60. i 70. ubiegłego wieku, miała jeszcze jakieś pozory zdrowego rozsądku – chodziło wówczas o to, by czarnego nie obrażać za to, że jest czarny. Lecz gdzieś tak od lat 90. stopniowo z poprawności zaczęła przekształcać się w rodzaj mentalnego terroru, służącemu tępieniu tych, którzy myślą inaczej. To znaczy inaczej niż ludzie, którzy sami mianowali się guru liberalizmu, humanizmu i wszelkiej przyzwoitości. Kto nie myśli, a zwłaszcza nie gada jak oni, temu w zęby.

Prócz posła Węgrzyna szermierze PP dopadli ostatnio także znanego krytyka muzycznego Marcina Kydryńskiego. W młodości odbył on podróż do Afryki, po czym napisał książkę, relację z tej peregrynacji. Zamieścił w niej swe refleksje na temat czarnych kobiet, ot, literackie impresje na temat młodych dziewczyn, którymi podróżnik był wyraźnie zafascynowany, i to, o zgrozo, erotycznie. Mnie te frazy pachną młodopolską afektacją, wręcz przybyszewszczyzną, literacką pozą, niczym więcej. Lecz stróże naszych myśli uznali, że to wyraz światopoglądu Kydryńskiego, no i się zaczęło. Nie stąd ni zowąd na początku roku autor został oskarżony o rasizm i pedofilię. I tak się wystraszył, że wydał oświadczenia, w którym przeprasza wszystkich urażonych i tłumaczy, że jest już zupełnie innym człowiekiem. Źle mym zdaniem zrobił – powinien oświadczyć tym wszystkim policjantom myśli, żeby się odczepili i poszli do diabła!

Książka ukazała się w 1995 roku i wtedy pies z kulawą nogą nie zwrócił uwagi na inkryminowane fragmenty. Podejrzewam, że szermierze PP, uskrzydleni sukcesem, zajmą się teraz przekopywaniem literatury współczesnej i pewnie jeszcze niejeden raz będziemy widzieć pisarza odszczekującego swoje „niesłuszne” poglądy z dzieł młodości. Wieszczów i klasyków pewnie zostawią w spokoju, bo trudno zmusić nieboszczyka do ukorzenia się.

Panowie, gorze nam, oni nie odpuszczą, poseł Węgrzyn jedynie otwiera stawkę. Jak tak dalej pójdzie, to każdy facet, któremu podobają się kobiety, zostanie z PO wyrzucony.

Na szczęście nie należę.

niedziela, 5 czerwca 2011

A Rubin To Piękna Rzecz! Uartował 10! :)

http://www.google.pl/search?sourceid=chrome&ie=UTF-8&q=chirstmass+sonowing

Ale Świąt jeszcze nie ma, a ja 3 mg 10 i pozamiatany, a ja dalej chcę zasnąć!

Będzie znowu stary Indianin! I dneszcz! :)
http://www.youtube.com/watch?v=3gSFsALL0dE
http://www.youtube.com/watch?v=e89KLkbIhyM&feature=grec_index

http://www.youtube.com/watch?v=F9PJqacYUbk

!!!

Ja dead!

Ja umarłem, ode mnie wszystko.

Cześć, fajnie było, dzięki wszystkim za uwagę! :)

Back to The Future DOC!

Kocham Michaela J. Foxa!

http://www.youtube.com/watch?v=jbjE1l3FEsI

Zdychamy...

Kilka lat temu, po zawale zacząłem brać środki nasenne. I jakoś tak się stało, że nie mogę sięjuż bez nich obejść. Lekarze - oczywiście - najpierw mi przepisywali bez problemów (wiadomo, starszy człowiek cierpi na bezsenność), ale potem zaczęli stawać okoniem. A ostatnio w ogóle odmawiają mi pomocy.
Mieszkam we Wrocku, mieście jakby nie było europejskim. Powiedzcie mi, dlaczego nikt z kitlów nie chce mi pomóc. Mógłbym się utrąbić w trupa - wódę mogę kupić w dowolniej ilości.Po srodkach nasennych idę spać. Po alkoholu ludzie bywają agresywni. Bije innych. Tną nożami, walą pałkami. Ale nikt im nie zabrania kupować trunku. Ja chcę tylko zasnąć..

Czy ktoś w ogóle to czyta? Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły...

HELP!

Uwaga, lekarz!

/CDN/