Counter


View My Stats

piątek, 27 sierpnia 2010

Bezczelność do kwadratu

Były minister Kaczmarek żąda 5 mln odszkodowania za to, że Kaczory go oszukały...

http://wiadomosci.onet.pl/2214902,11,byly_szef_mswia_zada_5_5_mln_zl_odszkodowania_od_prokuratury,item.html

Jakby się kto pytał, to niech zerknie...

http://www.kurier.wzz.org.pl/kz/kz135/3.shtml

Albo niech zajrzy tu...
http://www.gwi.postuj.pl/-forum2230.html


Otóż to pan Kaczmarek jest tym sk..., który jako minister sprawiedliwości zamknął dochodzenie w sprawie "Telegrafu". Doskonale wiedział, z kim ma do czynienia. A teraz ja (my wszyscy) mamy płacić za rzekomą utratę jego zawodowego dziewictwa?

TFU!

środa, 25 sierpnia 2010

Dobry żart tynfa wart

Wycieczka po Wawelu. Turyści schodzą do krypt.
- Kto tu leży? - pytają przewodnika.
- Sobieski, rozbił Turków pod Wiedniem. Zadał Turcji duże straty.
- A tu?
- Poniatowski, rozbił Austriaków pod Raszynem. Zadał Austrii duże straty.
- A tu?
- Piłsudski, rozbił Sowietów pod Warszawą. Zadał bolszewikom duże straty.
- A tu?
- Kaczyński, rozbił samolot pod Smoleńskiem. Zadał Polsce duże straty.

Ot, taki wierszyk

Raz Jezus frasobliwy po wyjściu z kościoła,
Spacerował w zadumie Krakowskim Przedmieściem.
Słysząc modły, przystanął, widząc tłum, zawołał:
- Weźcie krzyż na ramiona i ze mną ponieście.

Wtem usłyszał, że naród na to nie pozwoli!
Że nie po to zadyma trwa kolejny tydzień.
- Ty nie jesteś prawdziwy Polak i katolik!
Albo będzie jak chcemy, albo spieprzaj, Żydzie!

autor: Wojciech Dąbrowski, druk: tygodnik Sąsiedzi, nr 24(105) z 20 sierpnia.

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Brzydki kraj mamy, psiakość...

Żeby odpocząć od polityki spróbujmy "pochylić się", jak mawiał JPII, nad czymś innym.

Spacerując po mieście nie widzę w zasadzie ładnych widoków, perspektywy ulic, czy pięknych wrocławskich kamieniczek. Tegoż samego doświadczam jadąc gdziekolwiek poza miasto.

Wszechobecne są natomiast wielkie, szkaradne panele reklamowe.


Wyjątkowo zresztą paskudne, bo projektują je najczęściej domorośli plastycy.

MSZANA DOLNA, KILIŃSKIEGO 4, KAFELKI, BOGATY WYBÓR grzmi tablica pośrodku lasów nie opodal... powiedzmy, Knyszyna. Na plaży W Ustce: SMAŻALNIA RYB, MORSKA 6! Na mojej ulicy: DIALOG: ŁĄCZY LUDZI!

Szlag człeka trafia, bo po pierwsze, jadącego knyszyńskimi lasami gówno obchodzą kafelki, informacja o smażalni ryb w Ustce zasłania wczasowiczom widok na morze, za szkaradzieństwa, jakimi Dialog reklamuje swoje usługi płacę zaś ja sam, przy abonamencie. Reklamiarze wmówili nam, że bez nich nasza gospodarka zawali się z trzaskiem i te reklamy, te nachalnie stawiane tablice, billbordy i inne draństwa szpecą nam Polskę jak cholera. Na Zachodzie już to odkryto. W Niemczech ilość takich tablic na jednostkę powierzchni kraju jest ściśle określona, a już na SWOIM domku Hans nie może powiesić byle czego, bo policja wlepi mu karę jak stąd do Hamburga.

U nas każdy może sobie na swojej willi (inna rzecz, że i te zamki Gargamela porażają często widokiem) powiesić reklamę jaką zechce i nic nikomu do tego - byle cham na zagrodzie równy wojewodzie.

Ale oczywiście radnych, posłów i tak dalej pasjonuje sprawa krzyża przed Pałacem Prezydenckim, albo obchody zbrodni katyńskiej, czy Powstania Warszawskiego a nie jakieś tam pierdoły.

Rafał Ziemkiewicz (nie zgadzam się z jego poglądami, ale to świetny pisarz i trafny obserwator naszego życia politycznego) napisał opowiadanie "Coś mocniejszego". W tym opowiadanie nawet wszechmocny arabski dżinn poproszony o zrobienie z Polski NORMALNEGO KRAJU wlazł ponownie do butelki, zakorkował się i poprosił, żeby go zostawić w spokoju.

KIEDY W TYM KRAJU BĘDZIE NORMALNIE?

niedziela, 22 sierpnia 2010

Antek Policmajster

http://wiadomosci.onet.pl/2212771,11,komorowski_nie_zlozyl_przysiegi_zgodnej_z_konstytucja,item.html

Skomentuję to tak.

Paru z moich znajomych i przyjaciół ze studiów na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie zostało pracownikami II Zarządu Sztabu Generalnego WP. Mieli oni kontakty z oficerami SB (a jeden nawet, pułkownik B. H. skończył karierę na wysokim stanowisku w SB). Przed kilku laty spotkaliśmy się na obchodach rocznicy ukończenia uczelni. Jak to zwykle przy takich okazjach pogadaliśmy o tym i owym.

Dowiedziałem się od nich, że Antoni Macierewicz budził prawdziwy postrach wśród oficerów SB w Pałacu Mostowskich i na Rakowieckiej. Gdy zamykano jego kolegów z konspiry, przybiegał do ówczesnej siedziby SB i robił awantury o to, że nie zamknięto i jego. Na hasło: "Macierewicz idzie!" wszyscy wiali, gdzie pieprz rośnie - nikt z idiotą nie chciał mieć do czynienia.

I ten człowiek dziś jest posłem na Sejm RP...

czwartek, 19 sierpnia 2010

Wzruszyła mnie twoja historia...

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35019,8270255,Koniec_zupek_w_proszku__Wracaja_studenckie_stolowki.html

Na miejscu żołądka pani Marty bym nie świętował, gdyż 6 złotych za obiad oznacza, że pani M. zaliczy skok cywilizacyjny z jednego wartościowego posiłku tygodniowo na trzy. A jak wiadomo poza granicami Ugandy, specjaliści ds. żywienia uparcie twierdzą, że potrzebnych jest 7 (słownie: siedem). Zapewne takie rozumowanie przekracza pojmowanie pani M., która najpewniej rozpoczęła studia na kierunku politologii, ekonomii, socjologii, albo stosunków międzynarodowych, a nie (pożal się Siło Wyższa) gastronomii. Strach pomyśleć, kiedy żołądek pani M. widziałby gości, gdyby M. musiała za studia płacić, jak to się w krajach rozwiniętych przyjęło.

Co ciekawe, ów sukces kulinarny ogłasza Gazeta, której ideologowi kucharze do ’89 roku gorąco kibicowali anonimowemu herosowi z koszulką „S”. Heros już leciwy, 30 rocznicę urodzin obchodzi. No to zobaczmy, co herosowi z supermocy się ostało…

1. Akceptacja niezależnych od partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, (.)

Do tablicy: Stan Tymiński. Można? Można. Po nim wielu innych dało radę.

2. Zagwarantowanie prawa do strajku oraz bezpieczeństwa strajkującym i osobom wspomagającym.

Strajkować to wy możecie, byle legalnie.

3. Przestrzegać zagwarantowaną w Konstytucji PRL wolność słowa, druku i publikacji, a tym samym nie represjonować niezależnych wydawnictw oraz udostępnić środki masowego przekazu dla przedstawicieli wszystkich wyznań.

Wszystkich wyznań zabrzmiało przewrotnie, a w kontekście krzyża wywrotowo.

4. przywrócić do poprzednich praw : - ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976 r - studentów wydalonych z uczelni za przekonania. Uwolnić wszystkich więźniów politycznych Znieść represje za przekonania.

Ja: mam was w końcowym odcinku układu pokarmowego. Politycy: my ciebie też. Sukces: jeszcze mnie nie zamknęli, choć jak studiowałem, to byłem zajęty nauką.

5. Podać w środkach masowego przekazu informację o utworzeniu Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego oraz opublikować jego żądania.

Zrobione. Kogo to obchodzi?

6. Podjąć realne działania mające na celu wyprowadzenie kraju z sytuacji kryzysowej poprzez : podawanie do publicznej wiadomości pełnej informacji o sytuacji społeczno-gospodarczej, umożliwienie wszystkim środowiskom i warstwom uczestniczenia w dyskusji nad programem reform.

Czekamy, bo dyskusji nie widać końca.

7. Wypłacić wszystkim pracownikom biorącym udział w strajku wynagrodzenie za okres strajku, jak za urlop wypoczynkowy z funduszu CRZZ.

Czy my przypadkiem nie strajkujemy w obronie własnych czterech liter?

8. Podnieść wynagrodzenie zasadnicze każdego pracownika o 2000 zł. na miesiąc jako rekompensatę dotychczasowego wzrostu cen.

Chciałbym.

9. Zagwarantować automatyczny wzrost płac równolegle do wzrostu cen i spadku wartości pieniądza.

Brzmi fajnie.

10. Realizować pełne zaopatrzenie rynku wewnętrznego w artykuły żywnościowe, a eksportować tylko i wyłącznie nadwyżki.

Kiedyś pyły PEWEX-y w których były artykuły. Teraz nie ma forsy, żeby to kupić. Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

11. Znieść ceny komercyjne oraz sprzedaż za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.

Zniesiono. Mamy najwyższe ceny u dostawców telekomunikacyjnych w Europie...

12. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na podstawie kwalifikacji , a nie przynależności partyjnej oraz znieść przywileje MO ,SB i aparatu partyjnego przez zrównanie zasiłków , zlikwidowanie specjalnych sprzedaży itp.

I przynależności do UW, AWS, SLD, PiS, PO... bajki to my, ale nie nam.

13. Wprowadzić na mięso i przetwory kartki - bony żywnościowe ( do czasu opanowania sytuacji na rynku).

Studenci czekają na swoje ustawowe x gram mięsa...

14. Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat , a dla mężczyzn do lat 55 lub przepracowanie 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn ; bez względu na wiek.

Lamusy... Teraz wiek emerytalny się podwyższa, i to jest trendy...

15. Zrównać renty i emerytury starego portfela do poziomu aktualnie wypłacanych ..

A trzeci filar to co? Aaa, 430 zł na miesiąc emerytury, powiadasz pan...

16. Poprawić warunki pracy Służby Zdrowia, co zapewni pełną opiekę medyczną osobom pracującym.

O to, to, właśnie to... O, wizyta u kardiologa za pół roku...

17. Zapewnić odpowiednią ilość miejsc w żłobkach i przedszkolach dla dzieci kobiet pracujących.

Bitwa o miejsce na studiach jest niczym w porównaniu z bitwą o miejsce w żłobku, jak uczą obecne czasy...

18. Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka .

Taaa, najlepiej 10. Puk, puk. Kto tam? Inspektor z ZUS...

19 Skrócić okres oczekiwania na mieszkanie.

Jakie mieszkanie?

20. Podnieść diety z 40 zł. do 100 zł i dodatek za rozłąkę.

No bez przesady, tyle to pan nie zje...

21. Wprowadzić wszystkie soboty wolne od pracy.

Z krzyżem to i niedziele są wolne...

I tak 20 lat po śmierci krwiożerczej komuny najlepsze jej pomniki (urzędnicy) mają się dobrze. Do urzędników dołączyła skromna, acz zajadła grupka związkowców. Choć dziwna rzecz, chłopaki się dziwią, że pies z kulawą nogą nie chce im śpiewać „Sto lat”...

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Zabawne filmiki

Mam propozycję...
Zamieszczajmy w charakterze komentarza do tego posta linki do zabawnych filmików, jakie znajdujemy w necie.

Dziś rano rozbawił mnie ten, który zatytułowałbym: "Jak pech, to pech..."

http://www.icanhasinternets.com/wp-content/uploads/2010/07/tXUBT.gif

Oferta pracy

Wiecie, człek się starzeje i coraz trudniej go zaskoczyć, ale to przebija wszystko inne i wyprzedza o kilka długości.

http://deser.pl/deser/1,97052,8244719,Dostarcza_krzyz_w_kilka_dni__Razem_z_obroncami.html

Te krzyże mogą się stać naszym głównym artykułem eksportowym!

Rewelka!

sobota, 14 sierpnia 2010

Kwestia pomnikowa...

Prezes Kaczyński wydalił z siebie oświadczenie dotyczące kwestii pomnika, jaki Naród ma wystawić Jego Bratu.
Ponieważ sprawa nie jest błahą, otwieram dyskurs:

JAKI KSZTAŁT POWINIEN MIEĆ WYSTAWIONY LECHOWI KACZYŃSKIEMU PRZEZ NARÓD POMNIK I Z JAKIEGO WYKONAĆ GO MATERIAŁU...

Proszę o zwięzłe wypowiedzi niekoniecznie z uzasadnieniem.

Potem się kwestię przegłosuje.

A swoją drogą, czy nie uważacie, że popierdolony jest kraj, w którym szef największej opozycyjnej partii, zamiast krytykować rząd za próby dobrania się podatnikom do kieszeni (zwiększenie VAT), czy brak pomysłu na reformę niewydolnego systemu emerytalnego, albo systemu opieki zdrowotnej, skupia się na zbudowaniu pomnika swojemu bratu, a nikt z jego partyjnych towarzyszy nie wzywa chyłem i tyłkiem karetki i nie wysyła go do Tworek?

środa, 11 sierpnia 2010

Propozycja dla czytelników pewnego czasopisma...

http://gry.onet.pl/2208236,,activision-nie-bdzie-wspiera-uywanych-gier,wiadomosc.html

Zapytajcie Szanownych Redaktorów tego czasopisma, co sądzą o polityce producentów gier komputerowych. Nie pytajcie tylko... nie, nie podam nazwisk.

Zobaczcie, kto bywał zaproszony na wszelkiego rodzaju targi i prezentacje gier komputerowych (oczywiście mówię o zagranicznych - o polskich nawet wspominać nie warto) i zapytajcie tych panów, co stamtąd poprzywozili...

Moraliści się znaleźli...

P.S. Ponieważ od roku nie czytuję Tego Czasopisma, być może moje zastrzeżenia są nieaktualne i ci panowie bronią Czytelników i Graczy jak niepodległości gromiąc chamską chciwość producentów gier.

Ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że poza nielicznymi kwęknięciami dalej trzymają sztywną linię redakcyjną...

Producent i Dystrybutor może robić co chce, bo jest ci on Naszym Przyjacielem.
Czytelnik ma kupować Nasze Pismo i nie gadać...

wtorek, 10 sierpnia 2010

Sprawa krzyża... ciąg dalszy

Ponad dwa tygodnie temu pisałem o krzyżu przed Pałacem Prezydenckim.

Dziś rano pod tamtym tekstem pojawił się komentarz, który pozwolę sobie przytoczyć...

Alaknár pisze...

Mi się przypomina cały "Dzień Świra". Ta rzeczywistość jest jakaś wypaczona, dziwna, chora. Fanatycy religijni rozpieprzają spokój publiczny, tworzą sobie świętych i robią sabaty, a Kościół na to nie reaguje, rząd na to nie reaguje, służby porządkowe Warszawy nie reagują...

Niech tam ktoś postawi krzesełko z napisem "Reżyser" - chyba łatwiej mi będzie to wszystko znieść..
.


Alaknarze, ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że żyję w domu wariatów.

Grupka kretynów, religijnych fanatyków i bezmyślnych idiotów uczyniła z obrony krzyża najważniejszą sprawę swojego życia. Ten krzyż to pusty symbol, który absolutnie nie powinien stać tam, gdzie stoi, ale wszystkie służby odpowiedzialne za porządek w mieście obchodzą się z broniącymi go idiotami jak ze śmierdzącym jajkiem. Gdy pod Sejmem górnicy palili opony, policja użyła gumowych kul. Na wyposażeniu oddziałów interwencyjnych są wodne armatki. Czemu nikt nie sięga po te środki?

Sprawa wymyka się spod kontroli. Polacy zawsze byli idiotami (nie wszyscy może, ale spora część). Zaciek na jakiejś szybie powodował sensację i wywoływał wybuchy religijnej histerii. Moim zdaniem to zjawisko bardzo niebezpieczne dla samego Kościoła - skoro hierarchowie nie panują nad owczarnią, to mogą w niej spokojnie grasować rozmaite wilki.

Wielokrotnie pisałem, że krzyże powinny zniknąć z publicznych gmachów i urzędów. Nazywano mnie wojującym ateistą, i zajadłym antyklerykałem. Owszem, jestem antyklerykałem. A jak nazwać tych starych, zgorzkniałych i oszukanych ludzi, którzy powtarzają jak mantrę: "Tylko pod krzyżem..."

Na Krakowskim Przedmieściu może dojść do tragedii. Tylko patrzeć, jak jakiś idiota i fanatyk zechce się - na przykład - podpalić. Obrona krzyża to w końcu Wielka Sprawa. I co? będziemy mieli nowego świętego?

Jak długo jeszcze potrwa ten idiotyzm?

sobota, 7 sierpnia 2010

Kto tu kogo robi w jajo?

Zerknąłem sobie ja dzisiaj na ofertę Dialogu. „DialNet Mega 100”, prędkość pobierania danych circa ebałt 10 megabajtów na sekundę. Jak kiedyś zamawiałem „DialNet Mega 6” to pani zadała mi jakże nietaktowne pytanie „Do czego panu będzie potrzebne takie łącze?” „Żeby mi demotywatory.pl szybciej wczytywało”.

Akurat już bez sarkazmu mogę odpowiedzieć zgodnie z prawdą, że mam dość pokaźną kolekcję gierek na Steam, a ściąganie 15 giga „Dragon Age” z prędkością 100 kilobajtów na sekundę średnio mi się uśmiecha. Ale ile osób w Polsce korzysta z tego serwisu? Ile ściąga darmowe, offowe filmy? Do gry po sieci zupełnie wystarcza 2 megabity. A reszta? Chcą żeby im się szybciej Onet wczytywał, trailery na YouTube i poczta ściągała? No bez jaj. Gdyby chodziło o sprzedaż bazooki, to producent miałby chociaż na tyle przyzwoitości, żeby na 7 stronie instrukcji obsługi drobnym druczkiem napisać „kategorycznie zabrania się używania sprzętu do likwidacji innych celów poza komarami”.

Firmy telekomunikacyjne doskonale wiedzą, do czego te grube kabelki służą, ale pytanie o to jest im zdecydowanie nie na rękę, bo w przeciwnym razie, kto buliłby te niemałe w końcu rachunki? Tak po mojemu, to prawnie dałoby się to zakwalifikować niemal jako stręczycielstwo, czyli czerpanie korzyści z nierządu.

http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,8199173,Cyfrowki_zdrozeja__Polska__jedyna_w_UE__chce_opodatkowac.html

Mało tego, właśnie dowiedziałem się, że kupując dysk twardy, odtwarzacz MP3, wieżę grającą, płytę DVD czy ryzę papieru JUŻ odprowadzam jakiś tam procent opłaty na konta organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

Żeby było jeszcze śmieszniej, poniższy artykuł uczy, że ludzie, którzy z definicji powinni być beneficjentami owych organizacji przy próbie wyegzekwowania swoich należności zaczynają napotykać na niespodziewane przeszkody...

http://prawo.vagla.pl/node/7196

Moja rada na dziś: idźcie sobie panowie szeroko pojęci „twórcy” z wydawcami, dystrybutorami itp. itd. gdzieś na boisko i wyjaśnijcie raz na zawsze co i jak, bo jak ktoś trzeci raz w autobusie wyskakuje z tekstem „bileciki do kontroli” to może dostać coś zupełnie innego niż bilecik...

Dopisek EGMa

Sytuacja zaczyna mi przypominać ten moment średniowiecza, w którym pojawiła się broń palna. Taki Zawisza Czarny ćwiczył i szkolił się przez lat dwadzieścia, a potem mógł go zza krzaka ustrzelić byle chmyz, który miał w łapie rusznicę. Mimo kościelnych anatem broń palna się przyjęła – i to jak!

Technologia idzie naprzód i dawne pojęcia praw autorskich nijak do niej nie przystają. W okopach Św. Trójcy bronią się jeszcze nieliczni spece od tropienia internetowych piratów i pracujący dla nich prawnicy, ale – moim zdaniem – gówno z tego wyjdzie.

Szczególnie, że - jak napisał Anakha – sytuacja prawna obrońców tych autorskich praw też do końca jasna nie jest...

czwartek, 5 sierpnia 2010

Wydawcy

Hasając sobie beztrosko na Forum Fahrenheita stwierdziłem, że ludzi mających finansowe pretensje do wydawnictw Fabryka Słów i Red Horse jest więcej. Proszę więc poszkodowanych o kontakt - i może wspólnie się zastanowimy, jak zmusić obu panów Górskich do szanowania umów, terminów i swojego słowa...

niedziela, 1 sierpnia 2010

Powstanie Warszawskie

Jak co roku od wielu lat obchodzimy rocznicę - tym razem 66 wybuchu Powstania Warszawskiego.
http://wiadomosci.onet.pl/2682,2204870,miasto_pograzy_sie_w_ciszy_i_bezruchu_dwa_miesiace_obchodow,wydarzenie_lokalne.html
Może zechciejmy się przyjrzeć prezentowanej fotografii.
Czterech młodych ludzi. Jeden ma przedwojenny karabin Mosina (chyba). Drugi trzyma w łapie niemiecki granat, trzeci - nieco w głębi - ma w dłoni finkę? nóż kuchenny?
Czwarty kibicuje towarzyszom broni.

Wiecie co? W rozmaitych publikacjach dotyczących Powstania Warszawskiego wszyscy zgodnie podkreślali bohaterstwo młodych warszawiaków walczących w Powstaniu.
Nikt nie napisał, że byli idiotami. A byli.