Counter


View My Stats

niedziela, 9 grudnia 2012

Gówniażeria

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13016082,Agent_Tomek__Zdjecia_obecnego_szefa_CBA_mam_od_bylych.html?lokale=wroclaw

Dlaczego mam dziwne wrażenie, że obserwuję przepychanki gówniarzy w piaskownicy?  Agent Tomek nie jest bohaterem mojej bajki, trawestując powiedzenie Barei z "Misia", jest to Bond na miarę naszych możliwości. Nie wiem zresztą, jak to się stało, że ten pan nieudolnie naśladujący fryzurą Crocketta z "Miami Vice" (do czego trzeba byłoby mieć jeszcze urodę Dona Johnsona, a nie gębę wiejskiego parobka, jak nasz as tajniaków) znalazł pracę w CBA i kto sprawdzał jego kwalifikacje, ale faktem jest, że ilekroć widzę ten zadowolony pysk, chce mi się śmiać. 
Jakiś drugi as CBA, postanowił zdyskredytować Agenta Tomka, co nie jest trudne, nasz mysikrólik tajnych służb - połknąć przed przeczytaniem - sam robi z siebie durnia, ilekroć otworzy gębę. Ten drugi mysikrólik pobiegł do Gazety Wybiórczej, która nie bez wrednej uciechy jej dziennikarzy i Naczelnego (Stróża Moralności, Który Nagrał Rywina) opublikowała kompromitujące Tomka i ówczesnego szefa CBA zdjęcia. Ówczesny szef CBA to kolejny as wywiadu i pośmiech przestępców.
I oto mamy ripostę! Agent Tomek oznajmia żądnym sensacji pismakom, ze on też ma zdjęcia! Kompromitujące aktualnego szefa CBA. Ma, ale nie pokaże - jak mały Tomcio w przedszkolu.
Ranyjulekrucafuksłolaboga! Czy nie macie wrażenia, że obserwujemy walki gówniarzy w piaskownicy. Ja widzę różnicę w tym tylko, że szczyle napierdalają się łopatkami i wiaderkami, a nasze mysikróliki tajnych służb szachują się zdjęciami. O! Sza, chuje! TO akuratne powiedzenie, którym należałoby skwitować te rewelacje.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz