Counter


View My Stats

środa, 19 października 2011

Demokracja?

http://podatki.onet.pl/gigantyczne-oszustwo-podatkowe-w-bankach,19925,4884681,1,agencyjne-detal

Zastanawiam się, czy cały ten pieprzony kryzys nie wynika z tego, że tak naprawdę żyjemy w czasach, które z demokracją nie mają niczego wspólnego. Rozmaite japiszony mogą sobie pieprzyć o dobrodziejstwach demokracji, ale w istocie światem rządzą banki i wielkie korporacje, których władcy są wybierani w sposób arbitralny. Czy przeciętny Amerykanin miał jakikolwiek wpływ na wybór prezesa banku Goldman & Sachs? Nie, on tylko musi płacić za pazerność tych panów, a opinię publiczną kształtują opłacane przez tych ludzi media.

A przecież ci bankierzy nie wytwarzają żadnych pieniędzy ani dóbr. Czy ktoś mógłby mi w prostych, żołnierskich słowach (nawet kurwamaciując) wytłumaczyć, kto tak naprawdę odpowiada za grecki kryzys?
Codziennie z mojej poczty muszę usuwać rozmaite oferty banków, które proponują mi bajecznie dogodne kredyty. Teraz, kiedy cała masa rodaków ma poważne kłopoty ze spłatą zadłużeń (osobistych, nie mówię o długu publicznym)! Grecy dali się wpuścić w maliny. Kto będzie następny?

I powiedzmy sobie wreszcie otwarcie - nie Anglicy, Niemcy czy Rosjanie zarządzają tymi bankami. Oj, nagrabią sobie ich właściciele, nagrabią...

4 komentarze:

  1. Problem w tym, że każda próba ukrócenie złodziejom zysków, kończy się występem usłużnego "noblisty", albo innego geniusza ekonomii. A ja w odpowiedzi na to zwyczajowe pierdolenie, pytam o prostą rzecz.

    Niech mi najwybitniejszy ekonomista odpowie na proste pytanie, jaki będzie kurs dowolnej akcji i to nie z czwartku na piątek, ale z 14.30 na 15.45. Podaję wszelkie potrzebne wskaźniki i dane, obroty przedsiębiorstwa, wdrożone projekty, podpisane nowe kontrakty i tak dalej. Co mi odpowie jeden z drugim? Że tego przewidzieć się nie da. No to ja pytam drugi raz. Jeśli nie racjonalne wskaźniki i dane o przedsiębiorstwie decydują o jego wartości, to kurwa co? Proste pytanie, jeśli nie na podstawie racjonalnych przesłanek wyznacza się wartość, to na podstawie czego?

    I tu dochodzimy do sedna. To co mamy nie jest żadnym systemem ekonomicznym, to jest szulernia zarządzana przez kilkudziesięciu, GÓRA, macherów, którzy dają pożyć kilkudziesięciu, kilkuset tysiącom pomniejszych złodziei od polityki, przez media po "inwestorów". Nikt nie jest w stanie powiedzieć jaki będzie kurs i cena czegokolwiek, bo o tym nie decyduje nauka, realia, ale szmaciarze, którzy sterują emocjami, kłamstwem, "analizami".

    Nic się nie zmieni, dopóki nie pierdolnie III wojną, w tym systemie korzyści czerpią najważniejsi, oni nie dadzą tego ruszyć, bo nic nie robiąc zarabiają miliardy. Jak się robi szum trochę zwalniają, płacą swoim politycznym pajacykom i do następnego razu. W międzyczasie "zabiją" Bin Ladena, albo Lepper "się powiesi".

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do Grecji,to trzeba zapytać kto ją wciągnął na chama do euro, fałszując statystyki i inne ratingi, w czyjej kieszeni siedzi Grecja i kto apelował, żeby sprzedała wyspy? Na czym skończyła się „kwestia grecka”? Spadł jeden włos francuskim i niemieckim bankierom?

    Nie ma żadnej unii, są Niemcy i Francja, które rżną frajerów, a dla siebie mają po trzy plany B. Jest aksamitne przejmowanie suwerenności poślednich ludów, ku radości prostaczków, ku wspólnocie i kolorowej defiladzie, broń boże nie z pochodniami, tylko z lampionami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, ash, tak mi przychodzi do głowy, że jakaś tam nadzieja istnieje. Wkurwieni mogą się organizować przez Internet.
    Czy nie dlatego rozmaici macherzy nieustannie podejmują próby nałożenia ograniczeń na Sieć? Oczywiście, czynią to pod pozorem obrony praw własności intelektualnej. Ale zaczynam brzydko podejrzewać, że tak naprawdę chodzi o coś zupełnie innego.

    OdpowiedzUsuń