Counter


View My Stats

wtorek, 13 kwietnia 2010

Scenariusz.

W najbliższą niedziele do Krakowa przybędą przywódcy przynajmniej kilku największych europejskich krajów, Barack Obama, na pewno będzie też jakiś ważny rangą przedstawiciel rosyjskiego rządu.

Pytanie: co zrobi w tej sytuacji Osama bin Laden? Co zrobią "bojownicy" czeczeńscy? Co zrobią w szefowie amerykańskich, rosyjskich i - last but not least - naszych służb specjalnych?

Ile krakowskich gołębi okaże się przebranymi agentami tajnych służb rozmaitych krajów? Ilu szaleńców zechce zyskać sławę Herostratesa?

Może ktoś zechce napisać scenariusz przewidywanych wydarzeń?

Czy nie warto poradzić krakusom, żeby na niedzielę się wynieśli ze swojego grodu?

6 komentarzy:

  1. Chętnie bym napisał opowiadanie wręcz o tym co mogłoby.. ale się nie stanie. Z kilku powodów:

    - jeśli Obama będzie tam w niedzielę to już jutro na wieczór SS obstawi w Krakowie wszystko do czego zbliży się Obama, nawet mysie dziury
    - Jak Nasz Umiłowany Przenajświętszej Pamięci Prezydent odwiedzał Wawel a ja byłem tam 3 dni wcześniej z wycieczką szkolną węszyła tam juz spora banda borówek
    - zwykły obywatel nie będzie mógł się nawet zbliżyć do możnych ze świata
    - chyba żaden z rządów nie korzysta z tupolewów więc wiewiórki, lisy, oraz smol wawelski też nie są zagrożone gradem kończyn i płonących części
    - nawet jeśli ktoś z ładunkami zbliży się dostatecznie blisko żeby choć osmalić Obamę i zabić przy okazji setkę cywilów ich też można pochować na Wawelu bo w niczym raczej Naszemu UPPP nie ustępują.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzys!

    Prezydent Krakowa zapowiedział szumnie, ze na krakowskim lotnisku Balice wyląduje w niedzielę jak obszył 80 samolotów.

    Oczywiście, nie będą to Tupolewy, ale czy w tym tłoku nie porozbijają się wzajemnie?

    OdpowiedzUsuń
  3. 80 samolotów, potem obiad i tam jako prezent złota zastawa i sztućce, potem diamentowo-złota trumna prezydenta. Nie no, to jest chore, ten pomysł pochowania go na Wawelu. Chyba nawet prezydent za życia nie czuł się godny czegoś takiego, a tu proszę, na siłę pośmiertnie robią z Niego absolutną elitę i męża stanu.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak już pisałem, obawiam się, że zrobią z niego bohatera i tak jest...robią. Dlatego ja proszę, aby w razie mojej śmierci też pochowano mnie na wawelu, bowiem myślą będę w tym czasie (mojej śmierci) z narodem polskim...mąż stanu jak nic?

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Generale!

    Po pierwsze: przepraszam. W sobotę napisałem, że to straszne, tak snuć od razu wizje o Jarku i jego ew. planach kandydowania na prezydenta. Wczoraj Jarek załatwił bratu Wawel, jako "wola rodziny" (może ma taką ksywę?), a już dziś mówi się o tym, że nie ma PISiorom kogo wystawić w wyborach. Prócz Jarka.

    Zaczęło się, myliłem się, przepraszam.

    Z dobrych wieści - http://wiadomosci.onet.pl/2154916,12,gorski_przeprasza_rosje_bylem_w_stanie_szoku,item.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Quetz, nie masz za co przepraszać. Twoja wiara w ludzi i ich umiar oraz rozsądek przynosi ci zaszczyt - to raczej ja powinienem się smucić z powodu mojej skłonności do mierzenia wszystkich jedną, nieprzyjemna miarą.
    A jeszcze bardziej mi smutno i gniewnie, gdy się okazuje, że miałem rację...

    OdpowiedzUsuń