...miałem pana za człowieka inteligentnego... i nigdy nie obwiniałem za śmierć bez mała stu osób pańskiego syna...
...ale...
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/ojciec-pilota-tu-154-to-byl-zamach,1,3733487,wiadomosc.html
Ja rozumiem, że przeżywa pan stratę syna. Ale uzewnętrzniać to w wywiadzie i to jeszcze dla takiego szmatławca jak "Nasz Dziennik" to już przesada.
W XXI wieku nikt w UE nie bawi się w zamachy na głowy państwa, zwłaszcza w przypadku kaczych główek lekko tylko wystających znad mównicy. Największy Przywódca Polaków za kilka miesięcy i tak wyleciałby na zbity pysk z posady, bo miał 20% poparcia we własnym kraju. Detektyw zapytałby w tym momencie, kto na tym skorzystał. Nikt nie skorzystał, może co najwyżej kilku uśmiechnęło się pod nosem myśląc "jaki prezydent, takie lądowanie".
Więc panie Protasiuk senior, albo pana syn rozwalił samolot na własną rękę, albo uległ naciskom, co też nie powinno mieć miejsca. W obydwu przypadkach na pana miejscu wywiady w rynsztokowych gazetach bym sobie darował.
czwartek, 14 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8509600,Mgla_na_lotnisku_w_Katowicach__Przekierowano_10_samolotow.html
OdpowiedzUsuńAle rozumiem, że pana "debeściak" i tak by lądował?
Epitafium:
OdpowiedzUsuńhttp://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101014&t%20yp=po&id=po01.txt
Przeczytałem sobie te wypociny...
/Postanowiliśmy zrobić wyjątek dla "Naszego Dziennika", bo jako jeden z nielicznych nie feruje wyroków bez dowodów i pisze prawdę./
/Nie określałabym tego jednak jako opieki ze strony państwa./ (o pomocy udzielonej rodzinie po katastrofie)
/Wiadomo, że ze strony Rosji inaczej być nie może./
Od pewnego momentu, przestałem czytać.
Człowiek myślący potrafi przyznać się do błędu. Z takim tatuśkiem całkiem możliwe, że to nie Lech Małpka Kaczyński kazał lądować. Może to po prostu synek pana Protasiuka, który rusofobię wyssał z mlekiem matki, pomyślał "walcie się kacapy, ja wam pokażę, jak się ląduje"... :/
Jeżeli kapitan Protasiuk tak bardzo nie lubił Rosjan (co pośrednio wynika z wypowiedzi jego ojca), to może byłoby lepiej, gdyby w ogóle zrezygnował z lotu. Poleciałby ktoś inny, kto zdołałby oprzeć się naciskom, albo po prostu mógłby wylądować...
OdpowiedzUsuń