http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,8514104,Busy_jezdza_przepelnione__bo_kara_jest_smieszna.html
Osiemnaście osób martwych. Żeby było ciekawiej, sam jeździłem takimi do Jeleniej Góry. Jak było Castle Party w Bolkowie, jeden siedział drugiemu na kolanach, a w busie sięgając ręką do przodu można było podpaść pod paragraf molestowania seksualnego, bo ta ręka na pewno kogoś by dotknęła. Jak sardynki w puszce. Pasy bezpieczeństwa? Bez jaj, w razie wypadku nie byłoby czego zbierać...
Można schizofrenii dostać, bo z jednej strony bombardują nas newsami jak to w kraju jest wspaniale, a z drugiej... Przecież takich miejscowości pod większymi miastami jest multum. Bukowina, Marczyce... to te, które mogę wymienić z pamięci... A i same "większe miasta' piszczą bidą... To co mają zrobić ci mieszkający w okolicy?
Ale w kraju mamy dwa gigantyczne kryzysy, krzyż i dopalacze... O krzyżu nie będę się wypowiadał, choć nabieram optymizmu, że za 100 lat ten naród w końcu wstanie z klęczek i zapyta "co tu się, do cholery, wyrabia?". Czarne pijawy, podziękujcie Kaczorowi.
http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,8514255,Jakie_mienie_odzyska_Kosciol_na_ziemiach_odzyskanych_.html
Ludzie w końcu zaczynają się orientować, że ktoś ich w bambuko robi, chowając się za osiołkiem...
A dopalacze, cóż... W kilka dni po zamknięciu serwisu dopalacze.com poinformowały że państwo straciło 6 albo 16 mln złotych, nie pamiętam, która liczba odnosiła się do podatków.
A my za to bekniemy....
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8514398,Dopalacze_to_nie_stan_wyjatkowy.html
Oprócz (pół)Tuska który zrobi wszystko, żeby zakryć mgłą fakt, iż z racji podniesienia VAT-u ludziom w sklepie gały z orbit wyskoczą po 1 stycznia, są jeszcze agencje międzynarodowe, Trybunał w Strasburgu itp. itd. I zasądzą odszkodowania. Tylko że za tą krucjatę nie zapłaci (pół)Tusk, tylko ja, ty, wy, wszyscy... Tak to już jest.
Dzisiaj był artykuł, coraz więcej studentów zapada na choroby psychiczne. Ja się im nie dziwię, po 2 kierunki, wszyscy myślą że uczą najważniejszej rzeczy na świecie (choćby i to była historia lingwistyki) i egzamin jak lądowanie w Normandii. Korporacje - wyścig szczurów. "Kowalski, albo zostaniesz do 20, albo Iksiński dostanie premię zamiast ciebie". To co się im dziwicie, że chcą namiastkę amfy? Nie wszyscy chcą być szczurami, ale teraz MUSZĄ. Jeden z naszych pożal się siło wyższa "raperów" w końcu dostrzegł, że dopalacze pochodne od amfy biorą też biznesmeni. Gratulacje panie "raper", teraz czas na odkrycie, że Ziemia jest okrągła...
Rozwiązanie jest proste, legalizacja trawy, a dla szczurów amfa na receptę. "Tajfun" wszedł na rynek jako środek zastępczy za coś podobnego do amfy, bo Polski rząd napiął mięśnie i poprzedni środek wrzucił na listę nielegalnych. Tak samo jak od 300 lat, z napięcia mięśni w naszym kraju pierdnięcie wyszło i ludzie w szpitalach zaczęli lądować...
Tego się nie zatrzyma. Właściciele strony dopalacze.com nie na darmo napisali "do zobaczenia". Bo przykład owych sklepów pokazuje, że pewna część społeczeństwa CHCE sobie pofolgować, a ludzkość to taka zaraza, że zawsze jakąś furtkę w prawie znajdzie. Zapytajcie tych od kryzysu finansowego. Tylko czy państwo chce na tym zarobić /vide Holandia/ czy dalej budować kilka miesięcy jeden kilometr autostrady.
Zdecydujcie się, czego w końcu wy "rządzący" chcecie. Wyścigu szczurów czy spokojnego państwa? Jak tego drugiego, to może zacznijcie od busików. Jasne, temat nawet w połowie nie tak medialny jak dopalacze, ale w Niemczech z Baden-Baden mam autobus co 30 minut.
Może by tak chłopaki mniej udawania, że styropian jest ostrą pizzą z dodatkowym chilli, a więcej REALNEJ roboty w państwie?
piątek, 15 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz