Counter


View My Stats

środa, 28 maja 2014

Cezura

Jeszcze tylko jedna, interesująca uwaga.

Zaraz po zdobyciu władzy w 1947 roku (przez pierwsze dwa lata po wojnie komuniści musieli się liczyć ze zdaniem ludowców z PSL i inteligencji skupionej wokół SD) PZPR zabrała się do energicznych porządków - spuszczono z łańcucha UB, energicznie zwalczano leśne wrogie nowemu ustrojowi oddziały itd. Ale już po 1954 roku zaczęła się odwilż, która pełną parą ruszyła po objęciu  rządów przez Gomułkę z roku 1956. Uznano zasługi AK w walce z nazizmem, uhonorowano żołnierzy armii Andersa, Wańkowicz wydał "Monte Cassino", a już w 1970 roku sam np. w mundurze podchorążego WAT brałem udział w odwiedzaniu weteranów walk we wrześniu 1939 roku. Potem było jeszcze lepiej - historycy uznali wielkość dokonań II RP, w której z trzech różnych systemów politycznych, ekonomicznych, komunikacyjnych itd. stworzono jednolite państwo, zdolne do stawiania przed dwa tygodnie oporu sprawnej niemieckiej machinie wojennej. Jednym słowem im dalej od cezury roku 1945 tym bardziej pozytywnie oceniano II RP.

A teraz? Im dalej od cezury roku 1989 tym bardziej gęstym i lepkim błotem rządząca prawica obrzuca PRL. Już niedługo dowiem się chyba, że jako rezerwiście LWP nie przysługuje mi emerytura, bo wspierałem zbrodniczy ustrój. Ci prawicowi durnie tracą wszelki umiar. Jak to się dzieje, że prawica tak głupieje?         

16 komentarzy:

  1. Wszyscy głupieją, chociaż jako konserwatywny liberał jestem zażenowany bardziej poziomem naszej prawicy, ba, zdarzało mi się głosować na lewicę, uznając ją za mniej szkodliwą.

    Jest źle i nie ma większych perspektyw na poprawę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... konserwatywny liberał. Czy to przypadkiem nie sprzeczność sama w sobie ;-)...

    OdpowiedzUsuń
  3. I jeszcze jedno. W Polsce tak naprawdę nie ma lewicy w takim sensie, jak ją pojmują polityce europejscy. Miller, Oleksy, Napierniczak i inni to kombinatorzy, którym zależy tylko na tym, by notowania SLD nie spadły poniżej wyborczego progu. Przecież nie kto inny, a rząd Millera ratyfikował "Końkordat". Miller przyznał księdzu Jankowskiemu monopol na skup bursztynu w Polsce. Tfu!.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sprzeczność i jestem pewien że Generał o tym wie ;)

    Faktem jest, że Miller & Co. to bezideowa banda kombinatorów, ale w ciągu swojego niezbyt długiego życia odniosłem wrażenie, że są zdecydowanie mniej wieśniakami i, o ile w Polsce możemy o tym mówić, dają sobie radę z rządzeniem bardziej profesjonalnie.
    Łatwiej czasami zaufać komuś, czyj cynizm jest przynajmniej przewidywalny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale z Monte Cassino, tak na marginesie, wycieto 8 pierwszych rozdzialow, pokazujacych jak do armii Andersa splywali Polacy z lagrow i dzieje ich i ich rodzin.
    To tak przy okazji cenzury.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałem. Podaj może źródło tej informacji.

    OdpowiedzUsuń
  7. I jeszcze jedno, drogi Lifterze. Czy ty naprawdę nie dostrzegasz w PRL-u niczego pozytywnego? Do końca życia będziesz w nim znajdował rozmaite grzeszki systemu nie widząc jego (minionych, niestety) zalet?

    OdpowiedzUsuń
  8. Wystarczy odrobinke poguglac. Wankowicz zgodzil sie na publikacje takiej wersji, bo alternatywe mial ze albo taka albo zadna. Ale wyszly juz pelne polskie edycje, jakby co.

    A co do PRL, drogi EGM, to ja wbre pozorom nie jestem takim "wszystko bylo zle". Bo nie bylo. Kilka rzeczy bym nawet do RP przeszczepill z checia. Problem w tym ze jako calosc to jednak wole RP, z milionem jej wad, ale jedna niedostepna w PRL opcja - sporo tego, co zrobie ze swoim zyciem zalezy teraz ode mnie. A jak mowil klasyk "lepiej na wolnosci kasek ladajaki nizli w niewoli przysmaki". Tych przysmakow zreszta PRL mi za duzo nie zafundowala. Ty chociaz mieszkanie dostales. Ja dostales glownie po dupie. Ale nie mam zalu do tamtego ustroju - po prostu tylko za nim nie przepadam z przyczyn zasadnicznych. Ale to chyba temat na duzo dluzsz dyskusjie niz teraz i tutaj. W kazdym razie jesli kiedys zateksnie za socjalizmem nikt mnie nie bedzie tu trzymal i moge sobie jechac chocby na Kube, albo chociaz na Bialorus, jak na Kube za daleko. W PRL zebym pojechal na Wegry to dzielnicowy chodzil i robil wywiad srodkowuskowy, czy aby nie jestem jakis element wichrzycielski czy co tam. No co ja poradze, tak bylo. Ale w koncu dali ten paszport, wiec powinienem byc wdzieczny wladzom... :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Przede wszystkim dziękuję za głos w dyskusji. Czynisz zaszczyt blogom, na których się pojawiasz.

    A wracając do "meritumu"...

    Skrócono Wańkowiczowi książkę, ale ostatecznie jeszcze za PRL-u prawda o żołnierzach Andersa i ich przejściach przestała być tajemnicą. Nie zmienia to faktu, że od kilku lat celowo zapomina się o żołnierzach Berlinga i Świerczewskiego, którzy w istocie walczyli (skutecznie!) o wolną Polskę, bo nie zawracali sobie głowy polityką. Przełamali Wał Pomorski, przekroczyli Odrę i zatknęli biało-czerwony sztandar na Bramie Brandenburskiej. Rozmawiałem z niektórymi - po trzydziestu i czterdziestu latach wciąż byli z tego dumni. A teraz katoprawica chce im odebrać tę dumę. Takiego wała!

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety jest grupa ludzi, ktorzy za komuny siedzieli cichutko jak myszki pod miotla. Nie mam im tego za zle, bo sam tez nie kozaczylem za bardzo, ale tez teraz nie mianuje sie bojownikiem z komuna i zajadlym antykomunista. Jak to mowia - im bardziej martwu lew, tym szakale odwazniejsze,.W rozmaitych Laczynskich, Lysiakach, Ziemkiewiczach coraz bardziej wzbiera odwaga, coraz bardziej gniew sluszny na komune sie rozpala. O, teraz oni komunie pokaza! No i walcza z tym, co zostalo, czyli pomnikami, weteranami, etc. Coz, mam tylko nadzieje, ze tak jak kiedys sklesla piana "zaplutych karlow reakcji" za PRL, tak i kiedys zolnierzom LWP zostanie przywrocone nalezne im miejsce w historii, Choc oczywscie nie moge nie powiedziec "kto sieje wiatr...".

    BTW: a wiesz, ze ta bialo-czerwona juz po kilku godzinach zostala przez Rosjan zdjeta? Bo nie chcieli sie zdobyciem Berlina dzielic z nikim. Sojusznik sojusznikiem ale znakj proporcja polskij pan. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiedziałem, że ją zdjęli, ale przynajmniej zaprosili Polaków na Defiladę Zwycięstwa w Moskwie, czego np. nie zrobił generał Clark (dowódca sił USA) po zdobyciu Rzymu. Powiedział, że nie życzy sobie na defiladzie żadnych strażaków, ani innych takich...
    A radziecki medal "Za wzięcie Berlina" otrzymało parę tysięcy polskich żołnierzy.

    OdpowiedzUsuń
  12. A dlaczego Anglicy nie zaprosili naszych na defilade zwyciestwa (te po zakonczeniu II wojny) - ano zeby nie draznic batki Stalina. Inna rzecz, ze policzyli sobie, liczykrupy, za koszt wyposazania naszej armii i potracili to sobie ze zlota, ktore tam zdeponowalismy po wybuchu II wojny, no ale kuczykowie to zawsze byli. Tym niemniej w licytacji ktora strona bardziej nas wydymala w czasie wojny i po wojnie (alianci i Ruscy) mimo wszystko obstawialbym Rosjan za caloksztalt. Ale nie ciagnijmy tego tematu, bo raz ze dlugi, dwa ze odbiega od pierwotnego tematu dyskusji, a trzy ze nie lubie tego jak sie Polacy licytuja (i lituja nad soba) kto ich znowu do wiatru wystawil. Katyn, Jalta, 1939, Kresy, te sprawy. Po diabla nam to. Historii nie zmienimy a i historia osadzi tych, ktorzy dzisiaj historia probuja manipulowac. Za 100 lat beda to problemy rownie wazne jak dzis spory pomiedzy frakcjami w dowodztwie polskim podczas powstania listopadowego. I zaden z nas nie zakrzyknie "ha, wiec to JA mialem racje!". Podsumowujac - tez mi sie nie podoba "wymazywanie" dokonan LWP z historii II wojny.

    OdpowiedzUsuń
  13. PS. A akurat medale to Rosjanie dawali chetnie i garsciami, wystarczy popatrzec na weteranow II wojny, ktorzy jeszcze zyja w Rosji, mam wrazenie, ze niektorzy nosza je tez - z braku miejsca - na plecach. Medal "za Berlin" z automatu (ehem...) dostawal kazdy, kto o Berlin walczyl. Rosjanie nie negowali przeciez, ze walczyli tam Polacy. Ale tym niemniej uwazali, ze Berlin zdobyli oni i tylko oni i z nikim sie tym dzielic nie chcieli. Bo to bylo takie... symboliczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczba szturmujących Berlin żołnierzy rosyjskich wynosiła circa ebałt 2,5 mln chłopa. Polaków w obu (1-szej i 2-giej) armiach WP było 165 tys. Jakby więc nie patrzeć, Berlin raczej zdobyli Rosjanie.

      Usuń
    2. I dlatego wlasnie zdjeli nasza flage :). "Znaj proporcją, sojuznik, panimajesz."

      Usuń
  14. Szanowni panowie pozwolą, że dorzucę od siebie trzy grosze. Jam młody i głupi, ale mam wrażenie, że IIIRP lubuje się w ekstremach odnośnie oceny historii. Ktoś był albo bohaterem, albo zdrajcą często jedynie dlatego, że był po tej stronie, a nie innej. Ponadto "ci dobrzy" są tak pozbawieni skazy, że choćby weszli po szyję do szamba, to nie utracą w najmniejszym stopniu swego blasku.
    Strasznie to naiwne, ale i wygodne, bo zawsze łatwiej rzucić tłumowi kilka kozłów ofiarnych, których wina jest niepodważalna. Na co komu wątpliwości i uczciwa ocena? Jeszcze ludzie zaczęliby myśleć samodzielnie, a to nigdy nie jest na rękę, szczególnie w ruchach radykalnych.

    OdpowiedzUsuń