Counter


View My Stats

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Co jest grane?

A tak swoją drogą zastanawiam się, co każe Donaldowi Giętkiemu trwać przy Arłukowiczu? Nowe zasady refundacji leków krytykują (poza kajem) zgodnie niemal wszyscy: chorzy, zdrowi (bo to stan przejściowy), lekarze i aptekarze. Ale nasz Don Tuskleone pręży klatę i grozi lekarzom! Przecież to zaowocuje co najwyżej nabijaniem procentów popularności PiS-owi. Tylko patrzeć, jak wierne koalicyjne szczury (PSL), zniechęcone do Donka jego pogróżkami w kwestii likwidacji KRUS opuszczą rządową nawę i zwieją, zanim ta zatonie. Ponieważ PO straci zdolność koalicyjną, niewykluczone staną się nowe, przedterminowe wybory - co raz już przećwiczyliśmy. Nie chciałbym być złym prorokiem, bo powrót kaczystów do władzy to ostatnia rzecz, jakiej bym chciał, ale wygląda na to, że jesteśmy świadkami efektownego samobójstwa politycznego. Czy ktoś mi może powiedzieć, o co w tym w całym "burdlu" chodzi?

3 komentarze:

  1. Mogą jeszcze stworzyć koalicję z SLD, albo i Palikotem...W każdym razie oskarżania wobec Arłukowicza są raczej bezpodstawne. Na cel powinni wziąć Kopacz, to ona odpowiada za ten burdel.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tusk wielokrotnie przebił Ludwika Dorna, który swoimi słynnymi kamaszami chociaż powstrzymywał apetyty lekarskie na europejskie wypłaty przy azjatyckim poziomi usług.

    Dorn był zdecydowanie bardziej uczciwym Kalim, niż Tusk rzeźnikiem krowy. Dorn obiecać lekarzom, że jak się nie wezmą za robotę i nie przestaną biadolić, że im nie starczyło na podłokietnik do Passata, to będą leczyć w koszarach, jak ustawa przewiduje. W tym sensie, Dorn nie zabijać krowa, czytaj pacjent, ale Dorn ratować krowa, którą i leczeniem i kosztami chcieć zarżnąć doktor.

    Tusk mieć krowa w głębokim poważaniu, a lekarz, zwykle Kali, całkiem przypadkiem, ale jednak działa na rzecz pacjenta. Na Tusku nie robić wrażenia ta solidarność niecodzienna, Tusk mówić, że doktor niech się zajmie sobą, zamiast krową, bo skończy jak krowa.

    Obrazu klasycznej nędzy ze zwyczajową bidą dopełnia coś, co się samo nazwało Rzecznik Praw Pacjenta. To dostaje michę od rządu i nie dziwne, że w tamtą stronę merda ogonem. Ono powiedziało, żeby biegać po aptekach i szukać takiego Kali, co będzie ludzki i da przeżyć swoja krowa. Nie usłyszałbym, a i tak bym uwierzył, bo ja nie wierzę już tylko w normalność, pogłębianie paranoi przyjmuję jako naturalny rozwój wypadków.

    OdpowiedzUsuń
  3. W całym bajzlu nikt nie wie o co chodzi, poza tymi, którzy zawsze wiedzą jak zrobić pieniądze. Niech mnie ktoś z łaski swojej oświeci, na czym polega lekowa „reforma”, poza tym, że polega na przepisaniu listy po swojemu i podzieleniu łupów po swojemu.

    Krowy też się jakoś za muczenie nie biorą, dają się doić aż miło, która się wychyli, zaraz dostanie z byka, że nieświadoma tego co czyni. Jak się będziesz krowo stawiać, to przyjdzie rzeźnik, który wszystkie krowy rzuci na glebę i pozamyka w zaścianku.

    W telewizji spytali, czy ktoś poniesie odpowiedzialność? A pewnie, że poniesie. Kto? Ty, krowo jedna z drugą.

    OdpowiedzUsuń