sobota, 13 lutego 2010
Zaczynam rozumieć sir Conana Doyle…
Z pewnym niepokojem obserwuję dość interesujące samo w sobie zjawisko. Przemyślenia przynajmniej jak dla mnie bardziej wartościowe pozostają bez echa, zaś wszystko tyczące się brudów CDA jest rozchwytywane na pniu. Żeby nie było niedomówień, CDA ma brudy. Ale publiczne pranie brudów CDA nie było głównym celem założenia tego bloga. Dziś jeden z użytkowników (pan Cake Cake) zaoferował pomoc w założenia czegoś bardziej interesującego od bloga; twórcy też zdają sobie sprawę z tego, iż przy takiej ilości odwiedzających forma bloga straciła rację bytu. Chcemy stworzyć platformę alternatywną dla wielu popularnych portali internetowych, na której każdy będzie mógł swobodnie wypowiedzieć się na dany temat. Taki właśnie cel przyświecał i ciągle przyświeca założeniu tego forum. Wypowiedzi w Necie zawsze będą subiektywne, choć z drugiej strony jest to najbardziej wolna forma wypowiedzi jaką oferuje XXI wiek… ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trafiłem tutaj trochę przypadkiem, ale zapewne zostanę na dłużnej, ponieważ bardzo ciekawe rzeczy są tutaj wypisywane:)
OdpowiedzUsuńNo i grono autorów zacne, pamiętane przeze mnie (jak zapewne przez wielu) z recenzji z dawnych czasów z "pewnego czasopisma".
Przeglądając posty, gdzieś mi się obiło o oczy, że yasia zwolnili, chłopie mam nadzieje, że nie z wagonu, bo właśnie miałem zamiar zacząć go znów nawiedzać ;)
Powodzenia w tworzeniu bloga (lub czegoś innego jak jest zasugerowane w tym poście) i do poczytania :)
Chyba nie oczekiwaliście, że wszyscy odwiedzający będą zainteresowani tylko i wyłącznie tym, co macie do przekazania? W naturze części ludzi jest rozkoszowanie się niepowodzeniami innych, a więc można było się spodziewać, że zjawią się tu sępy, które tylko będą czekać na jakieś brudy dotyczące CDA, a resztę wpisów będą olewać. Dokładniej czekają oni na jakieś wzmianki, które można zinterpretować na niekorzyść owego pisma, a resztę sobie sami dopowiedzą, lub też na jakieś bardziej pikantne szczegóły z historii CDA. Naiwnym byłoby sądzić, że wszyscy czytelnicy bloga czytają go po to, żeby prowadzić dyskusję na poziomie.
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą część tych myślących ludzi zniechęciliście wprowadzając na blogu cenzurę, ale jak to mawiają "nie mój cyrk, nie moje małpy".
Jeśli chcecie, to mogę w czymś tam pomóc przy tworzeniu owej nowej platformy.
Nie rozumiem tego "niepokoju", skoro wyciaganie brudow jest z waszej strony dobrowolne. Nie chcecie, to nie piszcie, coz w tym trudnego? Daleko juz na tym nie zajedziecie, bo wkrotce ludziom znudzi sie czytanie o CDA, a do tej pory ci szukajacy czegos wiecej postawia juz na tym blogu krzyzyk. Wydaje mi sie wiec, ze pora sie zdecydowac, jaka to ma przybrac postac i konsekwentnie sie wyboru trzymac.
OdpowiedzUsuńM_s0, nie stworzyłem tego bloga po to, by smagać batem redakcję CDA. Prześledź rzecz od początku, a dopiero potem wydawaj opinie. I wiesz co? Mam wręcz nadzieję, że szukający opisów redakcyjnych brudów przestaną tu zaglądać. Spróbuj zrozumieć tytuł tego posta... Używanie szarych komórek póki co nie jest jeszcze w Polsce karalne.
OdpowiedzUsuńSevardzie, nie zamierzam stosować cenzury. Fakt, wkurzają mnie ludzie z uporem maniaka wracający do jednego tematu, do tej pory jednak wyciąłem najwięcej swoich postów i tego mam się zamiar trzymać.
Wytworzyła się irytująca mocno sytuacja, w której dwu czy trzech dupków zarzucających mi stosowanie cenzury zaczyna mnie coraz bardziej skutecznie zniechęcać do kontynuacji tego bloga, bo jak długo można w końcu tłumaczyć, że nie jest się Chińczykiem.
A, i jeszcze jedno. Bardzo proszę o stosowanie podstawowych zasad polskiej pisowni. Jestem człekiem starej daty i wkurza mnie czytanie zdań typu: "...Wydaje mi sie wiec, ze pora sie zdecydowac, jaka to ma przybrac postac i konsekwentnie sie wyboru trzymac...."
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że pora podjąć decyzję, czy piszemy po polsku i konsekwentnie się tego wyboru trzymać.
Moja nieodżałowanej pamięci polonistka, prof. Marta Gąsiorowska z wałbrzyskiego I LO, często powtarzała swoim uczniom, że klarowność wypowiedzi jest miarą szacunku dla rozmówcy.
A tłumaczenie się pośpiechem przy pisaniu postów bez znaków diakrytycznych obraża moją inteligencję. Pośpiech jest potrzebny do łapania pcheł.
Ja tu zaglądam wyłącznie dla brudów. Opinie o zakazie palenia są hmm... nieszczególnie interesujące.
OdpowiedzUsuńTo chyba świadczy najwięcej o Tobie. Może dajmy już temu spokój. Niech każdy wchodzi po co chce, ale może Ci, którzy z natury zajmują się wkładaniem szpil przeniosą się na forum onetu. Na pewno można jeszcze coś lub kogoś zdyskredytować...o0o...Małysz był wczoraj drugi!
OdpowiedzUsuńTo zostań szambonurkiem, mości Jaku...
OdpowiedzUsuńBlog jak rozumiałem, miał na celu jęczenie na to, jak w CDA było źle, i to mnie właśnie interesowało. Taki wstyd przyznać się, że lubi się pudelka? Pisanina o palaczach i paliwach jest wszędzie. Ale spoko, już wiem, że nie ma tu po co zaglądać.
OdpowiedzUsuńKasztelan Mirmił z komiksu Christy mawiał w takich wypadkach: "Dajcie mi łuk! Ja się zastrzelę!" :-))))...
OdpowiedzUsuńPanie Generale, rozumiem, że na Pana mogile mamy posadzić orchidee? ;)
OdpowiedzUsuńKresegoth, Irlandczycy w takich wypadkach mówią: "Chodźmy się napić, a jak się napijemy, pójdziemy sadzić dęby, z których kiedyś zrobią deski na nasze trumny..." ;-)...
OdpowiedzUsuńOsobiscie wole sosny ;)
OdpowiedzUsuńPomysl jest ogolnie ciekawy ( sam od kilku dni zastanawiam sie w jakim kierunku moglibyscie sie rozwinac ) , choc nie chcialbym widziec kolejnego, oklepanego forum. Kojarzy mi sie to z adminami, moderatorami, banami i dziwnym regulaminem.
Dam znac, jesli cos wymysle ;)
Piszę ten komentarz już trzeci raz z rzędu, dlatego ostatkiem cierpliwości wyklepię na klawiaturze, co następuje: panie EGM, pisz Pan o czym Pan chcesz, ja polecam zdrowy umiar pomiędzy notkami o niekoniecznie szczęśliwej krainie CDA i o czymkolwiek innym. Akurat zadałem sobie trud przeczytania wszystkich notek tu opublikowanych i odwiedzam tego bloga codziennie od kilkunastu dni kilka razy w ciągu doby. Trudno zaś, żeby wpisy o CDA mnie NIE interesowały, skoro jest to moje ulubione czasopismo, które czytuję od bodajże czternastu lat i może pasowałoby zburzyć jego wyidealizowany obraz? (który i tak już taki idealny nie jest...)
OdpowiedzUsuńZ tej strony pozdrawia Revanchist z gram.pl.
Wlasnie dlatego nie chce kolejnego forum. Juz widze te skasowane lub zamkniete tematy pt. "EGM to wariat", "CDA to brzydale". Trolle tylko czekaja na okazje...
OdpowiedzUsuńPo co grzebac w ranach?
Petrov, po co kasować, skoro w obu wypadkach piszący mieliby sporo racji...
OdpowiedzUsuńHehe :)
OdpowiedzUsuńNie mam na mysli konstruktywnej krytyki, tylko bzdurne, nieortograficzne posty na poziomie obrazonego przedszkolaka. Owszem, mozna zalozyc odpowiedni "kacik". Z tego co ja wiem, to na forum CDA kasuja wszystko na Twoj temat i zabraniaja rozmawiac o "tych" sprawach. Wyobrazam sobie ile czytelnikow sie meczy, skoro nie maja prawa zadac pytania na Twoj temat. Tutaj mogliby przynajmniej zadac pytanie...
Wlasciwie to robcie co chcecie :) dopoki nadal bedzie mnie to bawilo (czytanie Waszych ciekawych wypocin) z cala pewnoscia bede regularnie odwiedzal wasza Ciemna Strone Mocy :)
A forum kojarzy mi sie z hierarchia, akceptowaniem dziwnego regulaminu i strozami prawa w postaci moderatorow czy super-moderatorow.
A chciałem nawet już dwa dni temu napisać o założeniu zwykłej stronki, bo blog jest niewygodny..
OdpowiedzUsuńOk, możecie mi wmawiać, że nie widziałem tego, co widziałem. Ja wiem swoje, Wy wiecie swoje.
OdpowiedzUsuń@EGM Nie napisałem, że Ty wprowadziłeś cenzurę, ale że Wy ją wprowadziliście, do czego Anakha się przyznał w komentarzu o wpisie na temat rzekomego pozbycia się przez nas z forum Trymusa. Dla osoby przeglądającej bloga nie ma znaczenia to, kto skasował wpis. Ważne jest tylko, że ktoś to zrobił.
Pretty please with sugar on top...
OdpowiedzUsuńw tym momencie Generał zaczyna zgrzytać zębami niczym hrabia Ugolino z "Boskiej Komedii"...
Zostawcie, k...fa, temat cenzury, bo "nie strzymię..."
Panie Profesorze, proponuję zastosować starą psią metodę. Olać temat. Może to nieładnie, może chciało by się postępować inaczej, ale czasem, aby osiągnąć swoje cele i mieć święty nieskalany spokój, tak po prostu trzeba. W razie czego służę praktycznymi informacjami na temat substancji które to ułatwiają, aczkolwiek nie sądzę, żeby było to potrzebne
OdpowiedzUsuń