Counter


View My Stats

poniedziałek, 26 lipca 2010

Tajemnica

Czy ktoś mi może powiedzieć, dlaczego skurwysyny (ciężko ich nazwać inaczej) opróżniający pojemniki na śmieci robią to zawsze nad ranem? Hałas jak cholera, wszyscy śpiący w sąsiednich blokach się budzą i na dodatek muszą wysłuchiwać okraszonych mięsem i znakomicie w nocy słyszalnych rozmówek tych drani.
W dodatku nocą, kiedy wszystkie samochody zaparkowane są na chodnikach (to taki miły, polski zwyczaj - parkowanie czterech kółek na ulicy pod chmurką), cholerne "pojemnikowce" mają znacznie utrudnioną robotę i mniejsze pole do manewru - co oczywiście jest przez tych panów soczyście komentowane.
Czy ktoś wie, "dlaczemu" oni to robią w nocy?
I czy ktoś ma jakiegoś używanego kałacha na zbyciu?

6 komentarzy:

  1. Hah u nas jest spokojnie, cisi panowie są :). Za to raz widziałem, jak bezdomny wywalił wszystko z kosza, bo szukał czegoś przydatnego (kosz na ulicy)- przegrzebał wszystko i zostawił porozrzucane, następnie udał się do pojemnika gdzie oddaje się ubrania dla ubogich, jakaś organizacja je później zbiera i rozdaje. Podszedł i zaczął wyciągać ubrania i patrzeć czy coś się nada dla niego. Może dlatego jeżdżą wcześnie rano aby uniknąć sprzątania za takim jegomościem, problemów komunikacyjnych, bo muszą ciągle przystawać, zabierać śmieci, a to może tworzyć korki itd.

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja jeszcze dorzucę do tego wora kretynów ze spółdzielni, koszących trawę o równie ciekawych porach (też przeważnie baaardzo wcześnie rano). Aż się cisną na usta słowa Kondrata z Dnia Świra: Czy panowie muszą tak napierdalać od bladego świtu?!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak mawiała moja śp. Mama, szanowny EGM, tak jest, "żeby się diobli dziwowali, tyś jest jeden, jeszcze trza ich siedem" ;)

    Kałacha u mnie niet, posiadam jedynie wyimaginowaną bazookę pod łóżkiem, ale rozumiem, że pytałeś o coś bardziej rzeczywistego.

    A może im po prostu jest wstyd, że grzebią w śmietnikach? Albo nie są tak biedni, jak się wydaje i nie chcą by ich sąsiedzi rozpoznali. Przypuszczam, że jakieś powody są, od bezsenności do czystej złośliwości. Albo na przykład skup butelek otwarty jest tylko do 10tej, a znajduje się na przeciwnym końcu miasta niż rzeczony śmietnik? No, cóż.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Ellaine.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szanowny Generale!

    Może stopery? :-D

    OdpowiedzUsuń
  5. Quetz, ze stoperami wcale nie śpi się tak słodko, jak mogłoby się wydawać.
    Po drugie, nie tylko mnie szlag trafia. Ja tak dla dobra powszechnego...

    OdpowiedzUsuń
  6. Uroki życia w mieście... U mnie na wsi to im się chyba wstawać rano nie chce i jeżdżą najwcześniej o 12.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń