http://biznes.onet.pl/nbp-w-i-kw-2010-r-deficyt-rachunku-biezacego-wnios,18490,3313536,1,news-detal
Nieśmiało przypominam, że w 1989 roku, gdy znienawidzone, niszczące polską gospodarkę komuchy oddawały władzę, zadłużenie Polski wynosiło circa ebałt 42 mld dolarów. Pożyczając na lewo i prawo potrafi żyć byle idiota. Ciekaw jestem, jak ten dług wytłumaczyłby ten domorosły ekonomiczny geniusz Balcerowicz?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obecny system gospodarczy w Polsce, przy tak intensywnej ingerencji państwa, ma mało wspólnego z wolnym rynkiem.
OdpowiedzUsuń(Co nie znaczy oczywiście, że jego większa liberalizacja dzisiaj byłaby właściwym posunięciem oczywiście.)
pewnie zwalą na Gierka. Nie ważne, że jego dług spłaciliśmy z 10 lat temu i teraz męczymy się z pozostałościami po Wałęsie, AWS, SLD i innych kmiotach...
OdpowiedzUsuńsądzić że funkcjonujemy w gospodarce wolnorynkowej w Polsce może już chyba tylko wybitny komuch...
OdpowiedzUsuńWitaj, keeveek, po dość długiej nieobecności ;-)... Miło mi, że "ubogacasz" mi bloga.
OdpowiedzUsuńJa nie upieram się przy stwierdzeniu, że mamy w Polsce wolny rynek. Twierdzę tylko, że rozmaici - jak ich nazwał Lenin "Pożyteczni idioci" spod znaku GW wmawiają wszystkim, że wolny rynek jest lekarstwem na wszystko. Wolny rynek jest jak Yeti - każdy o nim słyszał, ale nikt go nie widział...
Ciekawe, że całe kupsko ludzi wierzy, że to byłoby lekarstwo na wszystkie nasze gospodarcze dolegliwości.
I ciekawe, co na to mówi choćby nasz Orlen?