http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8061436,Martyrologia_za_dobre_swiadectwo_szkolne.html
…były już w naszym kraju czasy, kiedy hagiografie Jedynie Słusznych Wodzów dziatwie w szkołach rozdawano, więc biorąc pod uwagę że PiSS inwencję z tamtych lat czerpie całymi garściami, fakt „uszczęśliwiania” gimnazjalistów mnie nie dziwi… Niestety, pamiętam też jak młodzi ludzie zapatrują się na takie zapędy grona pedagogicznego. Aż strach pomyśleć, gdzie poszczególne zdjęcia upamiętniające żywot Santo Subito Lecha K. mogą skończyć…
A wydawałoby się, że krakowska oświata ma większe problemy na głowie…
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35803,8034638,NIK_o_szkolnych_obiadach__niesmak_po_kontroli.html
piątek, 25 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie martw się o bezczeszczenie hagiografii. Specjalnie chyba są drukowane na kredowym papierze, który nie bardzo się nadaje do... hm... utylizacji.
OdpowiedzUsuńObdarowani uczniowie pewnie nie będą wspominać tej książki tak dobrze, jak ja wspominam jedną z pierwszych nagród (pierwsza klasa podstawówki): "Bardzo stare opowieści". To zbiór kazachskich bajek, jak sądzę, skoro wydano je w Ałma-Acie. :) (W sumie dopiero teraz się temu przyjrzałam bliżej, wcześniej jakoś nie zwróciłam uwagi. Nie dość, że z Ałma-Aty, to jeszcze wydane w '89. A książkę dostałam w '95)
OdpowiedzUsuńNo, ale cóż... To była podstawówka, w gimnazjum dostałam tomik poezji księdza Twardowskiego. Widocznie teraz rozdaje się "ciekawsze" książki. (Jak już chcieliby dzieciakom serwować martyrologię i jakąś katastrofę, to mogli chociaż dać książki o Powstaniu Warszawskim (tudzież o Katyniu). Chyba więcej by zyskały, ale... co ja tam wiem?)
Pozdrawiam