Counter


View My Stats

niedziela, 20 czerwca 2010

Wyniki Wyborów - komentarz.

Ze wstępnych wyników wyborów można wyciągnąć wniosek, że nawet gdyby wszyscy wyborcy Napierniczaka ocipieli i oddali w II turze głos na Kaczora, to ten i tak by przegrał. Nie wiem, czy się z tego bardzo cieszyć, bo oznacza to tylko tyle, że Złodziej Księżyca zostanie w polityce jako herszt PiSlamistów, ale zawszeć to miłe...

12 komentarzy:

  1. http://wybory.gazeta.pl/wybory/1,106728,8039881,Wybory_2010__Poncyljusz__Siegniemy_po_glosy_Napieralskiego.html
    Łza się w oku kręci. Oto jednemu z gardeł PiS przechodzi przez usta, że sięgną po głosy pana Napieralskiego. Panie Poncyljusz, to już nie „komuniści”, „SB-cja”, „beton”, „aparatczyki”, „ZOMO” itd. itp. tylko „sięgniecie po głosy”? Inna sprawa, że pańska partia w sięganiu to się specjalizuje. Radio Maryja, Samoobrona, Liga Polskich Rodzin, na trumnie po terenach zalanych pod górkę na Wawel, pogrążona w cierpieniu siostrzenica odbijająca się od kolejnych tabloidów niczym kulka w pinballu… Dla was nic nie jest wystarczająco obrzydliwe, żeby się tego nie dało przeżuć w imię przyspawania do stołka na kilka lat. Pozostaje mieć nadzieję, że wyborcy lewicy panią Blidę pamiętają i im nie odbije, jak pięć lat temu. Ale jestem o to w miarę spokojny, bo jaki z kaczki z kartoflami człowiek lewicy, każdy już widzi…

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba przedwczesne prognozy. Zapewne rano będzie remis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Owszem, Trymusie, zwycięstwo rozsądku nad oszołomstwem nie jest absolutnie pewne, ale na razie Komór z Kłamczorem wygrywa... I tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymać jak trzymać, jeden idiota przeciw drugiemu...piękny wybór :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, Cormanie, nie nazwałbym idiotami facetów, którzy od wielu lat są dostatecznie cwani, by kiwać wyborców. Osobliwie Kaczor potrafi po mistrzowsku lawirować (patrz afera Telegrafu i sposób, w jaki się wyłgał). Frazesiarz Komór też jest niezły w te klocki - dość bystry, by na nas przerzucić troskę o utrzymanie licznej rodzinki. To raczej baaaaaardzo liczni nasi rodacy są bałwanami, bo dają się tym cwaniakom robić w bambuko.

    I znów będę musiał wybierać pomiędzy bólem zęba, a bólem woreczka żółciowego...

    OdpowiedzUsuń
  6. Którego przedstawiciela szeroko pojętego życia publicznego widzielibyście na stanowisku prezydenta?

    OdpowiedzUsuń
  7. Generale: oni jak oni. Wielu z tych Panów ma dziwne kontakty, dzięki którym np. Palikot mógł przejąć praktycznie cały rynek alkoholi w Polsce itd.

    Tak, są cwani. Nie powiem, że nie. Ale jeżeli chodzi o rządzenie krajem, są idiotami. Ja naprawdę rozumiem, że po dorwaniu się do władzy człowiek chce jak najwięcej nakraść. To jest logiczne. Tylko, że taki ktoś powinien pomyśleć tak: jeżeli zrobię wyborcom dobrze, czyli poprawię stan zastanego kraju, wyborcy wybiorą mnie ponownie, czyli będę mógł dalej spokojnie kraść. W Polsce niestety się kradnie, potem tworzy nową partię, czeka kilka lat aż przeciwnicy nakradną i znów wraca się do gry. To jest smutne: tzw. komuchy jakie były takie był, ale oni kradli i przy okazji coś robili. Nasi aktualni tylko sprzedawać i rozkradać potrafią...a już powoli nie ma co sprzedawać i zrobi się problem niedługo.

    Co do wyborów: wybór pomiędzy wdepnięciem w gówno a usmarowaniem rąk tym gównem - tak źle i tak niedobrze.

    Przyznam, że chyba zacznę na Korwina głosować. Oszołom niesamowity, w wielu kwestiach mówi niesamowite pierdoły. Ujął mnie jednak jednym - gdyby on rządził krajem (stąd nie chcę aby był prezydentem) jest szansa, że nasi aktualni zostaną rozliczeni i rozstrzelani :) Na co po cichu liczę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz, Cormanie, pewien afrykański kacyk startując w prezydenckich wyborach po raz trzeci tłumaczył rodakom z zakakującą szczerością:
    - Podczas pierwszej kadencji kradłem, bo musiałem się urządzić. Podczas drugiej kradłem, żeby urządzić rodzinę.
    Teraz już nie będę musiał kraść bo i ja i moja rodzina jesteśmy urządzeni - teraz będę rządził dla was...

    Niby Murzyn, a bardziej szczery od naszych - pożal się Boże - koryfeuszy sceny politycznej.

    A odpowiadając napytanie Trymusa kogo bym widział na prezydenckim stolcu? Jaruzelskiego, gdyby był młodszy. A w tym stanie rzeczy, wszystkich bym posłał diabłu w kotły na uciechę...

    Gwoli wyjaśnień - nie za bardzo lubię Jaruzelskiego, ale polityk nie jest od lubienia. Wystarczy, że się go szanuje, a Jaruzela szanuję za jego najważniejszą (i cholernie niepopularną) w życiu decyzję...

    OdpowiedzUsuń
  9. Co wy macie do biednych badaczy islamu?

    OdpowiedzUsuń
  10. No, dla mnie PiS to tacy talibowie polskiej polityki. Strażnicy jedynie słusznej sprawy. Polska, Polska ponad wszystko... Chyba gdzieś już to słyszałem tylko w innym języku.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale od kiedy islamiści są talibami?

    OdpowiedzUsuń
  12. Od kiedy raczyłem ich tak nazwać...
    Howgh!
    Ja skazał!
    Dixi!

    OdpowiedzUsuń