http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,10202960,Szwecja__Wloch_odpowie_za_uderzenie_synka_na_ulicy.html
Ten świat wariuje. Między innymi zniszczy nas dążenie do poprawności politycznej za wszelką cenę. Poprawność polityczna może i miała sens pół wieku temu, ale teraz posunęliśmy ją do absurdu.
Wielokrotnie widziałem w rozmaitych sklepach, magazynach czy np. restauracjach rozwydrzonego bachora, wyjącego jak kopnięty w jaja słoń i usiłującą go uspokoić mamusię, która miała panikę w oczach i nie bardo wiedziała, jak sobie z tym poradzić. A przecież zwykły plaskacz w pyszczek malucha, albo solidny klaps na dupę byłby wystarczył. Mnie - gdy byłem w wieku tego berbecia - nie przyszłoby do głowy takie wycie, bo wiedziałem, że Mama odprowadzi mnie na bok i spierze po dupie. I to było dobre.
Wszystko to jest pokłosiem wychowania bezstresowego wg doktora Benjamina Spocka (który kilka lat temu odwołał swoją teorię i przyznał, że niektórych dzieci nie da się wychować bez odrobiny przemocy). Jak berbeć wkłada widelec do elektrycznego gniazdka, to można mu tłumaczyć, że to złe i pokazywać fotografie osób porażonych prądem, ale najprościej jest spuścić mu lanie z małej wysokości. Na pewno zapamięta.
XIX-wieczne Imperium Brytyjskie zbudowali uczniowie Public Schools, w których kary cielesne były na porządku dziennym. Rzymski pater familiae miał nad dziećmi władzę życia i śmierci; nikt nie śmiał wetknąć nosa w jego metody wychowawcze - a Rzymskie Imperium objęło swoim zasięgiem niemal cały świat.
Surowe metody wychowawcze wcale nie wykluczają miłości ojca czy matki do dziecka. Ten Włoch pewnie kocha swojego synka. I co dobrego przyjdzie komu z tego, że rozdzieli się rodzinę na kilka lat?
Na domiar wszystkiego, na południu Europy uderzenie dziecka w twarz nie jest niczym szczególnym ani hańbiącym dziecko czy rodzica. Śródziemnomorzanie traktują to jak my klapsa.
Do tej pory miałem Szwedów za ludzi rozumnych - ale i im widać odbija.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
http://www.youtube.com/watch?v=Fitxofd7kOA
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu naczelne, uniwersalne hasło reklamy i kultury masowej brzmi: "bądź sobą - rób to co wszyscy".
OdpowiedzUsuńTo jest mozolna budowa nowego, całkowicie bezmyślnego społeczeństwa która prawdopodobnie zakończy się klęską, ale dopiero za jakieś dwadzieścia lat.
No i oczywiście podstawa to demokracja, ale tylko taka nowoczesna, gdzie stado dobrze opłacanych i umiejętnie dobranych baranów głosuje tak jak trzeba, ponieważ ich byt materialny ściśle wiąże się trwaniem obowiązującego systemu wyłaniania i sprawowania władzy.
W takim systemie wystarczy kupić sobie rząd mający prawo inicjatywy ustawodawczej i obywateli można już nabyć na targu po cenach wolnorynkowych, i to nawet parę pokoleń z góry. Stają się oni jedynie masą przerabiającą wirtualny pieniądz kredytowy na realne dobra.
Nawet nie zawsze trzeba kupować rządu za pieniądze, czasem wystarczy strasznie mocno go chwalić i dać cukierka.
Do tego dochodzi stopień wyprania mózgu, ale też zniewolenia przy pomocy aksamitnych hasełek z cyklu: „owieczki kochajmy wilki” (zamieszki w Londynie), który sięga głębiej niż się zniewolonym zdaje.