http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sfalszowano-wyniki-badan-z-ekshumacji-stanislawa-p,1,4813968,wiadomosc.html
Jest taka stara bajka o orzeszku. "Ożesz ku ...rwa mać!" Jak długo jeszcze będziemy wywalali pieniądze na procesy, rewizje, odwołania i ekspertyzy w tej sprawie? Przecież można by za nie wybudować przedszkole imienia Pyjasa, szkołę imienia Pyjasa, burdel imienia Pyjasa - byłby przynajmniej z tego jakiś pożytek! Kimże, do cholery, jest "siostrzenica Pyjasa", żeby wedle jej kaprysu przeprowadzano dochodzenie? Zaczynam serdecznie rzygać tą sprawą. Ile można, do cholery, olewniczyć?
Jak pragnę zakwitnąć, każdy kolejny dzień utwierdza mnie w przekonaniu, że żyję w kraju idiotów...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj tam. To jest przywilej państwa "demokratycznego"- żebym mógł walczyć o to, że jakiś burak zrobił krzywdę komuś bliskiemu mi czy mojej rodzinie, bez tzw "przedawnienia".
OdpowiedzUsuńA to, że przedszkoli brakuje, czy lepiej nie chorować, to inna sprawa- choć nie do końca - ta "siostrzenica" narzeka na wymiar sprawiedliwości pewnie tak samo jak Pan na powyższe.
No, trudno się temu dziwić..
Drogi M. Zwłoki Pyjasa ekshumowano - o ile mnie pamięć nie myli - na zlecenie IPN. Skoro śledczy z IPN-u nie znaleźli śladów zbrodni komunistycznej, to nie wiem, co jeszcze tę panią zadowoli.
OdpowiedzUsuńA tak, entre nous, znasz pojęcie "pieniactwo"?