http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/klopoty-obywateli-do-senatu-znane-nazwiska-nie-wys,1,4840609,aktualnosc.html
Jezusiemaryjo!
Marek Król był członkiem Komitetu Centralnego PZPR. Nie jakimś tam zwykłym działaczyną szczebla zakładowego czy powiatowego - jego energia i wierność idei zawiodły go do Centrali. Nie był człowiekiem, który ot tak sobie przystał do PZPR, żeby zrobić karierą np. w budownictwie, czy medycynie. Nie, on robił karierę partyjną, a do tego trzeba było być świnią nie lada. Potem jakoś tak się urządził, że dostał w pacht tygodnik "Wprost" i jako jego naczred skutecznie srając w swoją przeszłość zasłużył się nowym władzom Polski. Nie zmienia to jednak faktu, że jest wiarygodny jak moneta trzyzłotowa.
I ten człowiek chce zostać senatorem? Ludzie, gdzie są granice podłości?
Teraz wiem już, co sądzić o kandydatach do Senatu popieranych przez Dutkiewicza i o Dudziu. - nienajlepiej o nim myślałem, ale teraz zyskałem pewność.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz