http://www.praca.pl/site/s,guide,type,page,gid,4,grid,150,aid,85.html
„Kandydat do służby w policji musi mieć minimum średnie wykształcenie. Mile widziani są absolwenci studiów wyższych, zwłaszcza kierunków takich jak informatyka, administracja czy prawo.”
Kiedyś było wyższe, ale były takie braki że obniżyli… To przygrywka do puenty…
„Kandydat ma dwie możliwości podjęcia pracy. Może najpierw zostać przyjęty do służby i zacząć pracę oraz szkolenia lub też może ukończyć studia cywilne i dopiero wtedy pomyśleć o karierze w policji. Policjant może też ukończyć studia w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie, która kształci głównie specjalistów w różnych zakresach. Dla policjantów istnieje warunek odbycia przeszkolenia na poziomie przynajmniej podoficerskim albo złożenie egzaminu podoficerskiego.”
http://www.tvn24.pl/1,1679884,druk.html
No, w Szczytnie to dopiero asów nam kształcą, agenci Tomki jak się patrzy…
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,8387559,Policja__Komendant_nie_bedzie_nikogo_besztal.html
To, że kobieta sama się pobiła, to kwestia sporna. Ale jak zauważył jeden z internautów komentujących artykuł, trzeba mieć duże samozaparcie i silną wolę, żeby zacząć się samemu DUSIĆ do tego stopnia, że powstaje opuchlizna…
http://www.portel.pl/artykul.php3?i=46724
W sumie nasze umiejętności prowadzenia samochodu są niższe, niż przeciętnego gówniarza który chce uciec, ale ciiii….
http://www.portel.pl/artykul.php3?i=46724
Złapiemy emeryta który przekroczy dopuszczalną prędkość o 2 km/s, ma mandat, wiecie, rozumiecie, kryzys, nie ma lekko…
Rodzynki na koniec:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8765413,Strzelal_pijany_policjant__46_latek_walczy_o_zycie.html
Czyli, dwóch nawalonych gliniarzy spotyka dwóch nawalonych obywateli i rozpoczynają dysputę. To już śmierdzi tragedią. Jeden z nawalonych szaraków uzbrojony jest w psa, dwaj gliniarze w broń. W trakcie awantury pies rzuca się na nogę, podkreślam nogę, gliny. Szyja to to nie jest, mimo to policjant, posiadający pełnię władz umysłowych i „trzeźwą” ocenę sytuacji oddaje w psa kilka strzałów. Coś chyba miał problemy z celowaniem, bo pies doznał niegroźnych obrażeń.
Drugi policjant rzuca się na właściciela psa. Dochodzi do szamotaniny, w trakcie której właściciel psa obrywa strzałem z odległości może centymetra (no z takiej odległości polski policjant już trafi) w wątrobę, skutkiem czego bliscy powinni już zamawiać ostatnią posługę.
Wersja nr. 1
Policjant zabił faceta leżącego na ziemi na którym siedział okrakiem z premedytacją, bo ten ośmielił się podnieść głos i psa na „władzę”.
Wersja nr. 2
„Przypadkowo” broń sama wychynęła z kabury, odbezpieczyła się, przeładowała i strzał oddała.
Mam wrażenie, że prokuratura przychyli się do drugiej wersji wypadków.
W USA, które z uporem godnym maniaka staramy się naśladować, obydwaj panowie już dawno by w policji nie pracowali. U nas stawia się funkcjonariuszy przed ich salą szpitalną, bo „potrzebują odpoczynku”. A może po to, żeby na kacu nie wystrzelać reszty sali, bo za głośno chrapią.
Jak będzie: ponieważ będą to zeznania dwóch nietrzeźwych przeciwko dwóm nietrzeźwym, ale jakże zasłużonym dla społeczeństwa obywateli, sprawa rozejdzie się po kościach.
Przykład?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,8672728,Warszawa__Pijana_policjantka_szarzowala_na_drodze_.html
Skoro można złamać karierę człowiekowi, który po jednym piwie wsiadł na rower, to ja mam propozycję nowego artykułu kk. Policjant wychodzący z domu z intencją nawalenia się zostawia broń palną w domu. Boi się o swoje życie, jak będzie bezbronny? To niech zostanie abstynentem.
Anakha pisze dalej...
OdpowiedzUsuńNowy komentarz do posta "Nowy biskup polowy..." dodany przez Anakha :
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8741642.html
No i praktycznie mamy po sprawie. Zastrzelony to kryminalista, ergo, nie ma prawa do życia, więc dzielny policjant po prostu "wyrwał chwasta".
Gdzieś zniknęła informacja, że policjanci mieli we krwi 1,8 promila.
Co to oznacza w praktyce?
"W polskim prawie dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi wynosi do 0.2 promila [%], zawartość od 0.2 do 0.5 promila jest traktowana jako stan po spożyciu alkoholu, natomiast powyżej 0.5 promila jest to stan upojenia alkoholowego.
0,3-0,5 promila :
Objawy: Upośledzenie koordynacji ruchowo - wzrokowej, zaburzenia równowagi, euforia i obniżenie krytycyzmu.
0,5-0,7 promila :
Zaburzenia sprawności ruchowej, nadmierna pobudliwość i gadatliwość, obniżenie samokontroli oraz błędna ocena własnych możliwości, które często prowadzą do fałszywej oceny sytuacji przez kierowcę.
0,7-2,0 promila :
Zaburzenia równowagi, sprawności, koordynacji ruchowej, błędy w logicznym myśleniu, wadliwe wyciąganie wniosków, opóźnienie czasu reakcji, wyraźna drażliwość, zachowanie agresywne, wzrost ciśnienia krwi, przyspieszona akcja serca.
2,0-3,0 promila :
Zaburzenia mowy i równowagi, wzmożona senność, znacznie obniżona zdolność do kontroli własnych zachowań."
Broń wypaliła w czasie szarpaniny, a tego kierowcę TIR-a co widział policjanta siedzącego okrakiem na postrzelonym to przekonamy, że mu się przywidziało.
Za to w artykule zaczynają pobrzmiewać nutki, że obydwaj policjanci to "debeściaki" o nieposzlakowanej opinii.
Co ciekawe, część internautów policjantów chwali, bo "jednego śmiecia mniej".
Do momentu, kiedy nawalony glina WAS uzna za śmiecia, robaczki...
Nie mogę uwierzyć w to, że niektórzy internauci bronią pijanego gliniarza, który zastrzelił człowieka.
OdpowiedzUsuńStanisław Lem powiedział kiedyś, że Internet ujawnił mu, ilu ludzi jest ciężkimi idiotami.
Miał rację!
PS.
OdpowiedzUsuń"Natomiast pracownicy Szpitala im. Kopernika (dokąd trafił postrzelony mężczyzna i obaj policjanci) mówią o funkcjonariuszach: - Gdy do nas dotarli, byli kompletnie pijani, agresywni, pewni siebie i chamscy."
"Obaj policjanci mają wieloletni staż w pionie kryminalnym i doskonałą opinię u przełożonych."
Strach pomyśleć, jak zachowują się nawaleni gliniarze z gorszą opinią od przełożonych...
PS. 2
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=gjBooL6B-9o&feature=player_embedded
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/stolica-umarla-z-glodu-gdy-jej-syn-byl-w-szpitalu,1,4016907,region-wiadomosc.html
OdpowiedzUsuńKolejny (czarny) kwiatuszek do ogródka naszej dzielnej policji.
Kobieta zmarła z głodu i wycieńczenia, bo policjantom nie zechciało się pofatygować po raz drugi pod adres, gdzie leżała wymagająca opieki osoba. CH. W. D. P. Chwała Wam, Dzielni Policjanci.