Ciekawa rzecz. Sami księża zaczynają przebąkiwać o niedogodnościach nauczania religii w szkołach. Wolą załatwić to w swoim gronie, niby to z własnej, nieprzymuszonej woli i nie czekać, aż zostaną ze szkół eksmitowani? Możliwe, bo przed Polakami stoi jeszcze na razie nietknięta a śmierdząca sprawa konkordatu. Jak do tej pory wśród polityków nie ma odważnego, który ośmieliłby się zakwestionować jego ratyfikację, a szkoda, bo...
1 Nielegalne było podpisanie
konkordatu przez odwołany już przez Sejm rząd Suchockiej
2 Nielegalne było nadanie" biegu
legislacyjnego" w Sejmie, gdyż podczas głosowania było w Sejmie 413 posłów
, "za" ratyfikacją było 263 , czyli 63,68% a przy zawieraniu umów międzynarodowych jest wymagane 2/3. czyli 67,67%.
Marszałek Płażyński nielegalnie skierował umowę z Watykanem do Senatu
Ówczesny prezydent Kwaśniewski też
nielegalnie podpisał konkordat, skoro w sejmie nie było 2/3 "za".
Może jeszcze Polska doczeka się zerwania Konkordatu? Może wreszcie urwiemy się z tego watykańskiego sznura?
Jeżeli sprawa Trwam budzi takie kontrowersje, wszczyna się marsze i organizuje burdy; to co stałoby się gdyby rząd spróbował zerwać konkordat?
OdpowiedzUsuńJarek poprowadziłby lud swój na barykady.
Poprowadziłby lud na barykady - albo i nie, w zależności od tego, jak sprawę by rozgrywano. W większości krajów konkordaty zabezpieczają interesy Państwa, a nie Kościoła. W przedwojennym był np. paragraf mówiący o tym, że żaden biskup nie może zostać mianowany przez papieża, jeżeli wcześniej nie zostanie zatwierdzony przez rząd.
OdpowiedzUsuń