No to jeszcze jeden. Pośmiejmy się...
Idzie sobie Czerwony Kapturek wieczorem przez las. Odwraca głowę - i widzi w krzakach ślepia wielkie jak dwie płyty CD!
- Ktoś ty? - pyta mocno przestraszona dziewczynka.
- Myszka... - odpowiada jej cichy i nieco zduszony głosik.
Czerwony Kapturek odetchnęła z ulgą.
- Ojoj, dobrze, że nie jesteś wilkiem! Ale... myszko, dlaczego masz takie duże oczka?
- Zatwardzenie, wścibska gówniaro!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz