http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wroclaw/brakuje-15-milionow-na-muzeum-pana-tadeusza,1,4215592,region-wiadomosc.html
Wrocław. Taa... Jeden z diamentów Polski w kwestii miast. Podobno. Jako że diamenty innych narodowości w Europie zdarzyło mi się widywać, śmiem twierdzić, iż ten konkretny diament to podróbka.
Kwestia gustu, ale fakty są następujące. Miasto ślizga się na granicy zadłużenia. Wstrzymuje się kolejne inwestycje w infrastrukturę, która i tak leży kwicząc (Wiecie dlaczego we Wrocku wprowadzenie biletów czasowych na komunikację miejską zawsze spełznie na panewce? Bo będziecie musieli wykupić drugi godzinny zanim wsiądziecie do dyliżansu...). Sensowne projekty typu parkingi dla rowerów, ścieżki rowerowe, etc. utknęły w miejscu.
Ale...
Będzie świergotanie ptaszków i zapach grzybków...
Od czasu jak się dowiedziałem, że byle co robiące za fontannę Zdrojewskiego na Rynku kosztowało 4,5 miliona złotych, niewiele mnie już dziwi. W sumie ta fontanna spełnia jakąś rolę, bo człowiek sącząc piwo w ogródku zawsze może zająć myśli dywagacjami, co do cholery kosztowało tam tyle szmalu...
Ale zapachu grzybków za 15 milionów to już nie pojmę... Chyba, że najpierw nawącham się grzybków, na które w czasie sezonu fani trawki i LSD polują...
Zastanawiam się, czy nie taniej byłoby zagnieździć w muzealnych salach kilkanaście wróbli, które wdzięcznie by świergotały, a każdemu ze zwiedzających wręczać suszonego borowika i rozpylacz leśnej wody marki "Świtezianka" (do zwrotu przy wyjściu), żeby mógł się napawać zapachem grzybów i lasu...
OdpowiedzUsuńCo prawda... gdyby taki wróbel nasrał na przykład na bezcenny rękopis Wieszcza, strata dla polskiej kultury byłaby niepowetowana. Ale od czego są gabloty?
Atmosferę dziedzińca soplicowskiego dworku uzupełniłoby raźne chrząkanie pary dyskretnie ukrytych wieprzy i beczenie np. owieczek.
Rozwińmy ten pomysł!
W jaki sposób uatrakcyjnić zwiedzanie Panoramy Racławickiej, albo muzealnej sali, w której jest wystawiona "Bitwa pod Grunwaldem"? Czekamy na pomysły?