Błędu nie było...
W sumie już się przyzwyczaiłem do taki opinii... Tampony, narzędzia chirurgiczne zaszyte w pacjentach, dzieci urodzone z wadami genetycznymi, choć były twarde dowody z badań prenatalnych, ale lekarz miał WC które mu nie pozwoliły na aborcję, mimo iż się należała z prawa jak psu buda, śmierć dzieci podczas narkozy przy zabiegu wyrywania zęba... Sąd Lekarski stwierdzi, że to wina pacjenta, bo się wiercił skurczybyk na łóżku operacyjnym... Pan dohtor rączki ma czyste, bo w rękawiczkach...
Dwa dni temu przeczytałem, iż nasze kochane MSWiA chce zmienić ustawę, na mocy której policjanci z wyrokiem skazującym za przestępstwa nie dostają emerytury... Ok, zbłądził, ale emeryturka mu się należy...
I naprawdę ktoś się dziwi, iż w Polsce lekarze (był ostatnio raport, stachanowcy, pracują po 100 godzin w tygodniu, nierzadko w trzech placówkach i więcej) i policjanci są niechlubnie zaliczani do "państwowej mafii"? Oczywiście, to krzywdzące twierdzenie, ale jak się toleruje takie patologie we własnym środowisku, to o czym rozmawiamy? Ktoś kiedyś czytał, iż uczciwi lekarze/policjanci protestują przeciwko takim wyrokom? Nie, bo też chcą mieć emeryturkę i spokojnie w środowisku...
Człowiek chce omijać takie tematy w tym kraju, ale takie tematy znajdują prędzej czy później człowieka...
Nie wiem, dla mnie, odszkodowanie za błąd lekarski jest czymś normalnym, a socjalistą raczej nie jestem... Właściwie trudno się spodziewać, by sąd ganił państwowy szpital, kiedy bez problemu można się "jakoś" wyłgać... ciemny lud to kupi.
OdpowiedzUsuńO, postanowiono kasować moje posty?
OdpowiedzUsuńTwój post, Tomaszu, był mocno chybiony (albo źle go zrozumiałem). Oczywiście, że sędzia oparł się na opinii biegłych. Ale spróbuj zdobyć oświadczenie jakiegoś lekarza w kwestii błędu popełnionego przez innego medyka.
OdpowiedzUsuń