http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wi ... omosc.html
Zastanawia mnie modus operandi angielskiej policji. Zamiast dwu starych wygów uzbrojonych w broń maszynową i dyrektywę: "W razie jakiegokolwiek oporu otwieracie ogień, a dopiero potem zadajecie pytania i zabezpieczacie ślady" do zgłoszonego przestępstwa jadą dwie, NIEUZBROJONE policjantki. Przecież to jawne zaproszenie do egzekucji!
Ktoś tu przegiął - i nie mam na myśli bandyty...Oczywiście nie jestem krwiożerczy i nie zmierzam do tego, żeby policjanci strzelali do wszystkiego, co się rusza, ale przecież nie było to wezwanie typu "mój kotek wlazł na drzewo i boi się zejść..."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz