1 stycznia laureat pokojowej nagrody Nobla, prezydent USA Barack Obama, podpisał “The National Defense Authorization Act (NDAA)”, unieważniający w praktyce tzw. “Bill of Rights”, czyli 10 poprawek do konstytucji gwarantujących realną wolność, z jakiej swego czasu słynęły USA.
Ustawa ta daje też prawo amerykańskiemu wojsku i siłom lotniczym do operacji na terenie Stanów Zjednoczonych, co wcześniej było zabronione przez tzw. Posse Comitatus Act z 1878 roku. Od momentu podpisania przez Prezydenta, prawo będzie zezwalało żołnierzom i urzędnikom państwowym na następujące czynności wobec obywateli i innych osób przebywających na terenie USA:
1. Aresztowanie na podstawie tylko podejrzenia o jakikolwiek udział w „działalności terrorystycznej” – a praktycznie można pod to podciągnąć jakąkolwiek działalność opozycyjną, jak np. protesty przeciwko testowaniu leków na zwierzętach, czy przywiązanie się do drzewa w obronie przyrody.
2. Internowanie na okres bezterminowy, bez oskarżenia o jakiekolwiek przestępstwo.
3. Przesłuchiwanie i torturowanie w praktycznie dowolny sposób.
4. Zabijanie bez jakiegokolwiek wyroku.
Wszystko to można delikwentowi zaaplikować ez dostępu do obrońcy, bez żadnego postępowania sądowego, ani udziału prokuratury. Oczywiście jest to ubrane w ładne słowa „zapewniania bezpieczeństwa obywatelom”, choć tak naprawdę bez odpowiedniego postępowania sądowego każda osoba będzie mogła być podejrzana o terroryzm.
Poprawki zwane “Bill of Rights” zostały zatwierdzone 25 września 1789 roku i gwarantowały między innymi wolność wyznania i sumienia, prawo do swobodnego gromadzenia się, prawo do posiadania i noszenia broni, a także prawo do własności prywatnej. W owym czasie były to rewolucyjne zmiany, kwintesencja demokracji.
Podpisany w tajemnicy, a napisany przez senatora Carla Levina i Johna McCaina “The National Defense Authorization Act” w praktyce cofa wszelkie swobody obywatelskie od setek lat zagwarantowane przez wspomniane 10 poprawek. Otwiera to amerykańskim służbom wręcz nieograniczone pole do represji i kontroli. Do 3 stycznia informacja o podpisaniu aktu nie pojawiła się w żadnych oficjalnych mediach, a jedyny teksański portal, który odważył się o tym napisać, usunął wpis po kilku godzinach. NDAA może stać się skutecznym narzędziem do pozbycia się jakiejkolwiek opozycji wewnętrznej, szczególnie w kontekście rozbojów USA na Bliskim Wschodzie i zbliżającej się wielkimi krokami wspólnej rabunkowej agresji USA i Izraela na Iran.
Godzi się dodać, że senator McCain kandyduje na fotel prezia US-raju.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ameryka to kolos na glinianych nogach... Zawsze tak było.
OdpowiedzUsuń