Counter


View My Stats

wtorek, 24 stycznia 2012

Robi się ciekawie...

Nie jestem pewien, czy Ash ma rację komentując mój poprzedni post. Być może jest tak, jak mówi.
"Tusek" ogłasza zwiększenie podatków...

http://podatki.onet.pl/donald-tusk-przygotowuje-nowy-plan-reform,19925,5006030,1,agencyjne-detal

...ale internauci rozprawiają o ACTA. Z drugiej strony, wygląda na to, że - jeśli - ktoś sprowokował dyskusję i działanie przeciwko ACTA, to może rozpętał znacznie większą burzę, niż zamierzał.

http://www.youtube.com/watch?v=MwYpMa8wlHc

12 komentarzy:

  1. Żeby tylko ci anonimowy mogli zrobić coś więcej niż zbierać się na ircach po tym jak odrobią lekcje z przyrody.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie, retoryka Anonimowych jest dość gówniarska, ale podejrzewam, że oni dopiero próbują swoich sił. W ogóle zaś myślę, że dobrze jest, iż w Sieci pojawiają się pierwsze zapowiedzi buntu przeciwko bucie rządów (koncernów). Choć mimo buńczucznych zapowiedzi w gruncie rzeczy próby te są dość nieśmiałe i nieudolne, to trzeba jednak pamiętać, że dzieci dorastają i nabierają doświadczeń.
    No, ale z drugiej strony pieprzenie rządzących (np. wczorajsze oświadczenie tego szefa czegoś tam, generała Kozika, Kozła czy Kozieja, o możliwości ogłoszenia stanu wojennego jest żałosnym pieprzeniem w bambus, straszeniem ludzi i potrząsaniem szabelką.
    IMVHO w ogóle ACTA jest o tyle niebezpieczne, że stawia ustalenia gabinetowych tyrarchów nad powszechnie uchwalanymi prawami i DAJE MOŻLIWOŚĆ zawieszania niektórych ustaleń konstytucyjnych. A stwierdzenie, że przecież ACTA do niczego nie zmusza, a tylko daje możliwości interwencji i że będzie się zawieszało w Sieci działalność tylko "nielegalną" od razu zakłada, że ktoś (nie wiadomo kto, ale na pewno nie sądy) będzie miał te możliwości, co więcej, będzie określał, co jest legalne a co nie. I to już mi się bardzo nie podoba, a rozmaici oficjele "rozwiewając wątpliwości" dotyczące ACTA o tym akurat jakoś milczą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pytanie ile zajmie im te dorastanie biorąc pod uwagę to, kto jest ich główną częścią. :) Mam w grupie takiego anonymasa, tapety z ich logiem na telefonie, laptopie, googlu. A ponoć oni mieli być anonimowi, a tak pierwszy lepszy członek mafii go może dorwać. ;)

    A te całe acty, sopy, oraz pipa (żeby brzydko nie odmieniać) to i tak jeden wielki pic na wodę. Były badania, które wykazały, że piraci to lepsi klienci? Były. One nic nie zmienią, piraci znajdą sobie sposoby, a ja sam wtedy zacznę ściągać jeszcze więcej, tylko i wyłącznie na przekór. A może i rozwine dochodowy interes niczym z pewnego stadionu. Nie chcecie moich pieniędzy? Spoko, ja sobie poradzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. RANYJULEK! Przecież piszę dość wyraźnie i biało na czarnym, że IMVHO walka z piractwem to tylko pretekst i że tak naprawdę tyrarchowie chcą załatwić sobie narzędzie kontroli nad społeczeństwem.

    OdpowiedzUsuń
  5. To przepraszam bardzo, jako swoje wytłumaczenie - wstałem dosłownie pół godziny temu. A teraz się zbieram na autobus. :)

    A może oni już sobie przejęli kontrolę nad antenami na terenie całej planety, i wysyłają do naszych mózgów sygnały rozpraszające takie, że odkrywamy wiadome fakty, ale zarazem nie możemy się skomunikować i jesteśmy 'zawieszeni'? Co chwila się o tym uświadamiamy, ale nie możemy tego sobie przekazać. Okropność!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze mówiłem, że błazeńskie ośmieszanie ogolnoświatowych i diablo mrocznych teorii spiskowych jest najlepszą metodą ukrywania pomniejszych, ale bardziej świńskich i prawdziwych spisków, spiseczków,lub sPiSiąt. A ci, co je wyśmiewają, wcale nie muszą należeć do sPiSkowców - ot, podążają za ogólnym nurtem i poglądami istotnie ogłupionego społeczeństwa...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcześniej pisałem, że za chwilę wyjdzie Tusk i uratuje Internet, ale wtedy jeszcze nie znałem głównego kłamstwa. Tusk nie może uratować Internetu, ponieważ Tusk już podpisał kwity, 25 listopada, a w czwartek nastąpi jedynie parafowanie. Co gorsze Tusk podpisał w ramach prezydencji i wspólnego projektu europejskiego, z tego wykręcić się nie może.

    W związku z powyższym Tusk przyjął inną oklepaną postawę, po pierwsze go nie ma, po drugie swoim kumplom z boiska kazał odegrać spektakl z dwoma dobrymi ojczulkami w rolach głównych. Zdrojewski i Boni zagrali według starego scenariusza, rzecz jasna wygrzebali jakiegoś szpiega imperialistów, czyli członka komisji sejmowej z PiS, który podpisał się pod ACTA. W drugiej scenie oświadczyli, że jest wręcz przeciwnie niż jest.

    Kolejna scena to wyciszenie sprawy, dopiero jak będzie zupełnie cicho, wtedy wyjdzie Tusk, znów będzie fajnym gościem, adorującym blondynki z mikrofonami. Z Grasia zrobi sobie jaja na wizji, ten jak zwykle durnowato się uśmiechnie i będzie się budowa kręciła. Zresztą coś się chyba dzieje od zaplecza, może jakieś bombonierki rozdał Boni ze Zdrojewskim, bo nawet biorąc pod uwagę standardowy poziom nędzy i rozpaczy dziennikarskiej, którą widać na konferencjach rządowych, na konferencji Zdrojewskiego i Boniego O NIC NIE ZAPYTALI.

    OdpowiedzUsuń
  8. O czym się w ogóle dyskutuje, o jakim ACTA, o jakim Smoleńsku, o jakich procedurach?

    Umowa z Chińczykami na A2 została tak przetłumaczona, że można im skoczyć na żółty szpic.

    W niedzielę, przy strażackiej orkiestrze, miał być otwarty najdroższy stadion świata, któremu dach zamyka się od późnej wiosny do wczesnej jesieni, niestety Straż Pożarna i inspekcja sanitarna nie pozwoliła.

    Komisja badająca największą katastrofę w historii polskiego lotnictwa, mówię o randze, podpisała się pod stenogramami, przypisując głosy „na ucho” i nagle nie ma nikogo, kto te głosy rozpoznał. Po 21 miesiącach z głównego dowodu rzeczowego, wcześniej katowanego sierpem i młotem, zdjęto brezent i będą stawiać drewnianą stodołę.

    Minister rolnictwa i rybołówstwa podpisuje międzynarodową umowę dotyczącą prawa autorskich i powołania do życia potężnego narzędzia pozwalającego ścigać ludzi bez wyroku sądu, czyli na człowieka już nawet paragraf nie jest potrzebny.

    Ani Sawicki nie miał pojęcia co podpisuje, co nie znaczy, że mu nie kazano podpisać, ani Miller nie słyszał żadnego Błasika, co nie znaczy, że mu nie kazano słyszeć.

    W ostatnim czasie mieliśmy ciąg takich kompromitacji, które wysadziłyby w powietrze nie jeden, ale kilka rządów. Afera z lekami refundowanymi, wielki sukces, tylko autorka przez 2 tygodnie uciekała od dziennikarzy. Tragifarsa w prokuraturze i mówię zarówno o operetce z udziałem Przybyła, jak i obecnej zadymie politycznej, wokół „niezależnej” prokuratury. Kompromitacja komisji Millera, w końcu ACTA.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ash, masz rację!

    http://pclab.pl/news48509.html

    Ciekawe, prawda? Najpierw się chwalą, a potem wycofują się rakiem.
    Boże, Ty widzisz i nie grzmisz... Chamy taki miód piją... - wzdychał pan Zagłoba.
    Boże, Ty widzisz, i nie grzmisz... Co za dupki nami rządzą...

    OdpowiedzUsuń
  10. To też jest warte obejrzenia:
    http://www.poznajprawde.net/aktualnosci/288-ukad-acta-kazdy-moze-sie-go-bac.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekaw jestem jak też skończyłby Kaczyński, który na wniosek okradzionego zechciałby wsadzać za kradzież, taką zwykłą znaną od zarania ludzkości?

    Pewnie, że żartuję, nie jestem ciekaw, wiem doskonale, że skończyłby marnie. Zaczęło by się od praw człowieka, skończyło na totalitaryzmie.

    Tymczasem ACTA w tym miejscu, które jest dla mnie nie do przyjęcia, dokładnie takie rozwiązanie proponuje, tylko prawo do linczu, siłą rzeczy poza sądem, daje nie zwykłej ofierze, ale KORPORACJOM.

    Tusk stanął murem po stronie tych, którzy go sponsorują, czyli po stronie oligopolów i monopolów wydawniczych, po stronie Nike, która produkuje swoje pantofle za 3 dolary od sztuki w chińskich kontenerach, a potem drze się na cały świat, że jest okradana przez chińskie podróbki.

    OdpowiedzUsuń
  12. http://niezalezna.pl/22371-rzad-klamal-ws-acta

    Rudy i jego banda znów "minęli się z prawdą"

    OdpowiedzUsuń