W sieci znalazłem takie coś:
- w razie odmowy zapłacenia należności kontroler ma prawo zażądać okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego. W przypadku odmowy okazania dokumentu tożsamości kontroler może zwrócić się do funkcjonariusza Policji lub innych organów porządkowych, które mają uprawnienia do ustalania tożsamości podróżnych w komunikacji miejskiej, o podjęcie czynności zmierzających do ustalenia tożsamości podróżnego. Kontroler nie ma uprawnień do podejmowania innych działań mających na celu ustalenie tożsamości podróżnego, w szczególności nie może uniemożliwić pasażerowi opuszczenia pojazdu. W tym zakresie wypowiedział się również NSA w Warszawie w wyroku z dnia 19 stycznia 2005 r., sygn. akt OSK 790/04, stwierdzając, iż: ˝Postanowienie regulaminu przewozu osób i bagażu upoważniające kontrolera do udaremnienia próby opuszczenia pojazdu pasażerowi, który to kontroler nie jest ani funkcjonariuszem Policji, ani innym organem porządkowym, mającym ustawowe prawo do zatrzymania podróżnego, narusza art. 41 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 33a Prawa przewozowego˝;
Jest tam jeszcze ciekawy dopisek dotyczący dokumentów uprawniających do kontroli, zawierający tyle szczegółów, że dam głowę, iż przeciętny kanar takowego nie posiada.
Więc dlaczego kanary legitymują gapowiczów?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czarne litery zaznaczone na biało, na czarnym tle - gwóźdź do trumny dla moich oczu.
OdpowiedzUsuńNo to masz...
OdpowiedzUsuńCzęsto natykam się w sieci na notatki o wyjątkowym chamstwie polskich kanarów – zjawisku, z którym również i ja miałem okazję zetknąć się niedawno, w czasie jednego z moich pobytów Polsce. Było to niedługo po moich 70. urodzinach, czyli nie musiałem już płacić w tramwajach. Jadę więc sobie tramwajem, dumny, że bez biletu. Patrzę, a tu idzie kanar i sprawdza bilety. Podchodzi do mnie, a ja zaczynam wyciągać jakiś dokument, żeby mu udowodnić, że jednak mam już swoje lata, a ten tylko przemknął wzrokiem po mnie, potrząsnął głową i poszedł dalej. Co za cham!
OdpowiedzUsuńJakże inaczej wygląda to u mnie w Ameryce. Z komunikacji publicznej wprawdzie nie korzystam, lecz za to często kupuję alkohol. I w moim ulubionym liquor storze panienka przy kasie zawsze prosi mnie o prawo jazdy, informując mnie z przepraszającym uśmiechem: We have to ID anyone who appears to be 21 or less. Kultura!
I am not 70.
OdpowiedzUsuńI am 18 with 52 years of experience!
Słyszałem, Generale, że będziecie mieli metro we Wrocławiu :D
OdpowiedzUsuńPierwej Odra popłynie od Szczecina do źródeł, niż we Wrocku będzie metro.
OdpowiedzUsuńhttp://www.wykop.pl/wpis/1427299/co-za-zenada-wczoraj-mielismy-afere-zwiazana-z-wys/
OdpowiedzUsuńOstatnio podobno powołują się na jakąś nową ustawę, która weszła niedawno, jakaś nowela prawa przewozowego... Na tej podstawie szarpali się ostatnio z moim kolegą, co prawda jak go usadzili to straszyli go że jak im nie da dowodu (nie nosi) to wezwą do niego policję i będzie musiał płacić 500 zl, ale jak kolega zauważył że ten kanar co dzwonił na 112 nie wybrał numeru, to już wiedział że go zaraz wypuszczą (policja zlewa kanarów)... Czy musiałby płacić te 5 stów, a policja przekazałaby jego dane? Pewnie niedługo się przekonam, bo od ostatniej podwyżki w Warszawie też jeżdzę bez biletu i bez dowodu... Egm, znasz jakieś niezawodne chwyty/ciosy do zastosowania przeciwko 2-3 takim gościom? Myślałem żeby zainwestować w dwa paralizatory, po jednym na każdą rękę, dodatkowo jakiś odbezpieczony granat gazowy (redundancja)...
OdpowiedzUsuńPs. Na psim forum natrafiłem na takie tematy:
http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=6530
http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=17030