Counter


View My Stats

wtorek, 11 grudnia 2012

Tyrarchowie

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13026125,In_vitro_przepadlo_na_radzie_miasta__Bo__narusza_aspekty.html?lokale=wroclaw
Czy ktoś mógłby mi wyłożyć jak chłopu obornik, dlaczego metoda zapłodnienia [i]in vitro[/i] tak sukienkowym przeszkadza?
Kilka dni temu przeczytałem, że Glemp (84 lata jak obszył) jest w szpitalu i tyrarchowie wzywają wiernych do modłów o zdrowie byłego prymasa. Skoro nic się nie dzieje bez boskiej woli, to trzeba ją uszanować i nie zawracać Bogu głowy, bo mógłby się wkurzyć - w końcu modlitwy o zdrowie Glempa dałoby się uznać za krytykę boskich wyroków. Dlaczego dostojnicy KK "bez krępacji" biegną na wyprzódki do lekarza, gdy sami zachorują, a odmawiają wiernym prawda do pomocy lekarskiej w kwestii bezpłodności?
Psiakrew! Jak długo jeszcze tyrarchowie będą nam się wtrącać do polityki i życia prywatnego? I kiedy ludzie wierzący w Boga wreszcie uznają, że do kontaktów z Najwyższym nie potrzebują pośredników?

3 komentarze:

  1. Proste. Metoda in vitro trafia w dogmat Kościoła o niepokalanym poczęciu Jezusa (bez udziału mężczyzny). Skro zwykli ludzie mogą mieć dzieci bez aktu prokreacji, tym samym postać Chrystusa traci na swojej boskości.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie prawie każdy cud jest możliwy z punktu widzenia dzisiejszej techniki, może więc cały żywot Jezusa to działania jakiejś grupy ludzi z przyszłości, którzy przenieśli się w czasie.
    Ja poszedłbym o krok dalej i uważam, że KK boi się zbytniej pewności ludzi w siebie. No bo skoro potrafimy "stworzyć" człowieka to jesteśmy równi Bogu, a więc nie musimy składać hołdu istocie nam równej.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.rodzinakatolicka.pl/index.php/wywiady/35-wywiady/15255-popieranie-in-vitro-to-grzech-ciki

    OdpowiedzUsuń